W nocy z 1 na 2 maja przy ulicy Ossowskiego 16 w Zgierzu doszło do okropnej tragedii. Spłonął dom wyremontowany ciężką pracą naszych ukochanych sąsiadów- Państwa Nowackich. Pani Lila i Pan Marek walczą w szpitalu o swoje życia, niestety nie udało im się uciec z płonącego budynku. Ogień strawił całe piętro, parter został zniszczony podczas akcji ratunkowej prowadzonej przez służby. Budynek w chwili obecnej nie nadaje się do zamieszkania i powrotu Państwa Nowackich do domu.

Państwo Nowaccy do wszystkiego w swoim życiu doszli sami, pracą własnych rąk. Nigdy o nic nie prosili ani nie oczekiwali, jednocześnie będąc ludźmi niezwykle życzliwymi i gotowymi nieść pomoc bliźniemu. Pan Marek latami remontował i dopieszczał swój wymarzony zakątek. W ogrodzie nie brakowało miejsca dla kur i zwierząt domowych, a świeżymi jajkami mogli cieszyć się także obdarowani sąsiedzi. Pani Lila z uśmiechem na twarzy pielęgnowała kwiaty w ogrodzie, jakby było to jej miejsce na ziemi. Nie sposób znaleźć słowa, aby opisać wspaniałomyślność tych dwojga ludzi, a także ich miłości do siebie.

Niestety nie jest to jedyna taka tragedia w życiu rodziny Nowackich. Dwa lata temu stracili jedną z dwóch najdroższych im córek. W chwili obecnej cały ciężar tego wydarzenia spadł na barki Pani Anety- młodszej córki Państwa Nowackich. Poza koniecznością zajęcia się zdrowiem rodziców musi sobie ona poradzić z zabezpieczeniem budynku i jego wyremontowaniem przed powrotem rodziców do domu. Pani Lila i Pan Marek będą wymagać specjalistycznej pomocy i opieki, a na dzień dzisiejszy nie mają miejsca, do którego mogliby wrócić.

Zamieszczone zdjęcia pozwalają jasno stwierdzić, że budynek wymaga znacznych nakładów finansowych, aby móc doprowadzić go do stanu pozwalającego na ponowne zamieszkanie w nim. Jako sąsiedzi nie wyobrażamy sobie pozostawić Panią Anetą samą w tej sytuacji, dlatego bardzo prosimy o pomoc. W grę wchodzi każda wpłacona złotówka. Wszelka pomoc- nie tylko ta finansowa jest mile widziana.

Niestety w chwili tworzenia zbiórki dotarła do nas informacja o śmierci Pani Lili. Liczne obrażenia powstałe w wyniku pożaru nie dały jej szans na przeżycie. Zmarła w nocy 2 maja w WSS w Zgierzu. Pan Marek nadal walczy o życie w szpitalu w Siemianowicach Śląskich.  

W imieniu wszystkich sąsiadów, a także córki i rodziny Państwa Nowackich prosimy o pomoc.

English version below

On the night of May 1 to May 2, a terrible tragedy occurred at 16 Ossowskiego Street in Zgierz. A house renovated with the hard work of our beloved neighbors - Mr. and Mrs. Nowacki - burned down. Mrs. Lila and Mr. Marek are fighting for their lives in the hospital, unfortunately they were not able to escape from the burning building. The fire consumed the entire floor, the first floor was destroyed during the rescue operation carried out by the services. The building is currently uninhabitable and unfit for Mr. and Mrs. Nowacki to return home. 

Mr. and Mrs. Nowacki have come to everything in their lives by themselves, with the work of their own hands. They never asked for or expected anything, while at the same time being extremely kind-hearted people ready to help their neighbor. Mr. Marek spent years renovating and polishing his dream corner. There was no shortage of space for hens and pets in the garden, and fresh eggs could also be enjoyed by gifted neighbors. Mrs. Lila tended the flowers in the garden with a smile on her face, as if it were her place on earth. It is impossible to find words to describe the generosity of these two people, and their love for each other. 

Unfortunately, this is not the only such tragedy in the life of the Nowacki family. Two years ago they lost one of their two dearest daughters. At the moment, the entire burden of this event has fallen on the shoulders of Ms. Aneta-the younger daughter of Mr. and Mrs. Nowacki. In addition to having to deal with her parents' health, she has to deal with securing the building and renovating it before her parents return home. Ms. Lila and Mr. Marek will require specialized help and care, and as of today they have no place to return to. 

The photos posted make it clear that the building requires a significant amount of money to be able to bring it up to a state that will allow them to live in it again. As neighbors, we can't imagine leaving Ms. Aneta alone in this situation, so we are very much asking for help. Every zloty donated is at stake. Any help - not only financial - is welcome. 

Unfortunately, at the time of creating the collection we received information about the death of Mrs. Lila. Numerous injuries resulting from the fire did not give her a chance to survive. She died on the night of May 2 in the WSS in Zgierz. Mr. Marek is still fighting for life in a hospital in Siemianowice Slaskie.  

On behalf of all neighbors, as well as the daughter and family of Mr. and Mrs. Nowacki, we ask for help.