Na opiekę nad bezdomną, ciężarną kotką i jej kociętami, które wkrótce się urodzą. Gdyby wystarczyło, także na laptop do dalszej pracy jako wolontariuszka demokratycznej opozycji.
Na opiekę nad bezdomną, ciężarną kotką i jej kociętami, które wkrótce się urodzą. Gdyby wystarczyło, także na laptop do dalszej pracy jako wolontariuszka demokratycznej opozycji.
Our users created 1 226 835 fundraisers and raised 1 350 025 266 zł
What will you fundraise for today?
Updates3
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
W listopadzie 2015 roku po wygranej PiS-u i starcie Kaczyńskiego w kierunku dyktatury, poproszono mnie o poprowadzenie oficjalnego profiu Komitetu Obrony Demokracji na Twitterze. Robiłam to przez 2 lata, jakiś czas sama, potem z dwójką ludzi, których poprosiłam o pomoc. Pracowaliśmy przez 7 dni w tygodniu, także w święta, nierzadko pisząc w nocy, gdy np. różne manifestacje opozycji ulicznej się przedłużały, a policja PiSowska robiła nocne pokazy brutalności. W krótkim czasie zdobyliśmy około 38 tysięcy obserwujących profil KOD-u. Byłam też w tym okresie wolontariuszką w Biurze Prasowym Kongresu Kobiet dla którego napisałam wiele tekstów. W 2017 roku zaproszono mnie, do pracy redaktorskiej w Internecie dla Sieciowej Telewizji Obywatelskiej Video-KOD. Potem także na Twitterze dla Stowarzyszenia Skwer Władysława Bartoszewskiego, a następnie dla Obywatelskiej Inicjatywy Wspólna Lista. Dla wszystkich w/w piszę od lat bezustannie. Oczywiście, jako wolontariuszka, za darmo. A wraz z powstaniem inicjatywy Sieć na Wybory pracuję także dla niej, prowadząc 4 grupy #SnaW. Prócz tego mam Twitterze dwa prywatne konta oraz profile na FB i Instagramie na których też zajmuję się często wspieraniem opozycji i pokazywaniem prawdy o PiS i Konfederacji. Profile te wykorzystuję też do walki o środowisko, prawa zwierząt, pomocy w szukaniu domów bezdomnym psom i kotom. Aktualnie chcialabym też pomóc bezdomnej, ciężarnej kotce i jej kociętom, gdy się urodzą. Kotkę już zabrałam do domu, byłam z nią na pierwszej wizycie u weterynarza, ale opiekuję się od dawna jeszcze dwoma kotami - jednym przygarniętym z ulicy, drugim ze schroniska. A chciałabym mieć wystarczające fundusze, by odpowiednio zaopiekować się też kocią mamą i jej dziećmi.
Praca wolontaryjna czasem wiąże się z dużymi, jak dla mnie, wydatkami. Dawno temu, po bardzo ciężkim wypadku samochodowym, po którym 2 tygodnie ratowano mi życie na OIOM-ie, miałam orzeczony II stopień niepełnosprawności i rentę o mało imponującej wysokości. Wtedy, moja dobra dotąd sytuacja finansowa, diametralnie się zmieniła. Mimo tego nigdy nie poprosiłam nikogo, by pomógł mi w opłacaniu naprawy mojego prywatnego sprzętu, konkretnie laptopów. Mój własny dawno temu już wysiadł całkiem. Potem korzystałam w pracy dla opozycji kolejno z dwóch innych, używanych, otrzymanych od dobrych ludzi. Też nie prosiłam. Sami zapropnowali widząc, jak się miotam nie mając sprawnego sprzętu. Jakiś czas temu naprawa jednego z nich kosztowała mnie 750 zł. Nie pomogła na zbyt długo. A teraz odebrałam z naprawy drugi, zapłaciłam 480 zł i też widzę, że długo to on już nie podziała. Nie znoszę prosić o pomoc, ani jej przyjmować. Jeśli jednak dalej mam pracować społecznie na rzecz opozycji, muszę mieć porządny, nowy sprzęt. Bo, poza wszystkim, bardzo denerwuję się, kiedy nie ze swojej winy, nie mogę robić rzeczy do których się zobowiązałam. I nie jest ważne przy tym, że robię to, bo chcę, bo uważam, iż jest taka potrzeba, a nie za pieniądze. Pieniądze to mają iść na kampanię dla opozycji demokratycznej.
Jest sporo osób, które mogą potwierdzić to, ile czasu codzienie/nocnie od prawie 8 lat poświęcam pisaniu na rzecz opozycji. I nie tylko pisaniu. /M. in. mieszkając w Warszawie wiele razy byłam w straży manifestacji opozycji/ I ile już wydałam swych pieniędzy, czasem pożyczanych, by móc naprawić laptop i pisać. W tej chwili, z różnych powodów zdrowotnych i osobistych, także potrzeb zwierząt, którymi się opiekuję, jestem mocno pod kreską. Mam przed sobą operację, wyznaczony jej termin i do zrobienia badania, z których część trzeba wykonać prywatnie. Więc piszę o tej konieczności posiadania przeze mnie laptopa, by nie było jak przez ostatnie 4 dni, gdy dysponowałam jedynie telefonem, a to nie jest dla mnie żaden sprzęt do pracy. No i chcę być dobrze przygotowana do odpowiedniej opieki nad kocią mamą i jej maluchami. Stąd ta nieszczęsna, wstydliwa dla mnie zbiórka.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Pozdrawiam, Olu Ciebie i kotki.🥰
Cały czas kibicuję Czarlince, jej dzieciom i wspaniałej opiekunce 🥰
Olu, głowa do góry. Robisz tyle dobrego:) Ściskam, Wiktoria
Od adminki dla adminki ✌️
Wszelkiej pomyślności kochana Olu!