UWAGA! Drastyczne zdjęcia.

Kilka godzin trwała walka o jej życie ‼️

Bezdomność jest okrutna, dla każdej żyjącej istoty. Boli, odbiera godność, nierzadko życie... 

Gmina Osięciny. To na tym terenie, przez 6 lat trwała jej poniewierka. 6 lat nikt nie pomógł! Jak to jest w ogóle możliwe, że nikt nie zareagował przez tyle czasu?

Znieczulica ? 

Pomoc przyszła w ostatniej chwili. Zgłoszona do Jamora, odlowiona, została dostarczona do nas w stanie tragicznym. 

Wiele już widzieliśmy, jednak patrząc na tą biedną sunię, łzy same napływały nam do oczu. Jedno wielkie cierpienie, brudnego, wychudzonego, ledwo żywego ciałka. Nie sposób sobie wyobrazić jak ona zdołała przetrwać w tym stanie? Nie sposób wyobrazić sobie jej cierpienia.

Na ciele suni widoczne były:

- zainfekowane, masywne rany gryzione,

- wyrwane prawe ucho u nasady, 

- rany nad uchem,

- rozległa rana kąsana na szyi z widocznym naczyniem i wypływem ropnej wydzieliny,

- rana na lewej łopatce,

- głębokie rany na lewym udzie, dwie od strony wewnętrznej i dwie od strony zewnętrznej,

- rana z lewej strony, pod lewym okiem

- w badaniu RTG brak złamań.

Sunieczka na cito trafiła na stół operacyjny, oczywiście po wstępnych badaniach krwi. Przeszła kilkugodzinną operację, podczas której lek. wet. 

częściowo odświeżyła, wypłukała, zdrenowała i zszyła rany. 

Sunia wybudziła się z narkozy, jednak rokowania są bardzo ostrożne. 

To jeszcze nie wszystko. Jeśli sunieczka dojdzie do siebie, konieczny będzie kolejny zabieg - amputacja wyrwanej małżowiny usznej. 

W tym miejscu chcielibyśmy podziękować dr Ewie za czas poświęcony na ratowanie tego istnienia. Doktor wykonała kawał dobrej roboty. Dziękujemy również dr Oliwii, która przejęła dyżur za dr Ewę. 

Kochani, będziemy na bieżąco iinformowali o stanie suni. Trzymajcie kciuki za jej powrót do zdrowia. 

Prosimy również o wsparcie finansowe, które pozwoli nam pokryć koszty operacji i leczenia.