11-letnia Ania przyniosła swoje ulubione, własnoręcznie namalowane obrazy. Ta dziewczynka chciałaby tylko, aby ubogim dzieciom w te święta nie było smutno. Pomyślała, że przekaże swoje prace osobom, które mogłoby jej pomóc w zakupie pod choinkę słodyczy, zabawek i innych prezentów małym podopiecznym różnych Domów Pomocy Społecznej.

Siadamy do stolika i Ania zaczyna opowiadać ze łzami w oczach o swoim ostatnim rysunku. Tę dziewczynkę zabolało… wycięcie starej, osiedlowej wierzby, którą widziała codziennie wracając ze szkoły. Myśle sobie… „jaaaka wrażliwość”.

Maluje od 4 roku życia. Ania każdą swoją pracę tworzy kilka godzin, pod okiem nauczycielki- Pani Gabrieli. Są one oprawione w eleganckie ramy, a w samych pracach wykorzystane są różne techniki malarskie. Idealnie nadają się na prezent lub jako dekoracja w salonie.

Dla mnie jest ona najpiękniejszą lekcją wrażliwości na naturę i drugiego człowieka. Jest po prostu niezwykle dobrym, młodym człowiekiem. Pomyślałem, że takim dzieciom, które wychodzą zza komputerów oraz telefonów i chcą coś robić dla innych warto pomagać.

Kurczę, zróbmy o Ani glośno!

 Jeśli możecie wpłaćcie proszę chociaż złotówkę

Po zakończonej zbiórce cała kwota zostanie wypłacona i za całą kwotę Ania zrobi zakupy. Wszystko w postaci prezentów przekażę dla dzieci z Domów Pomocy Społecznej.

Wzruszony i jak zawsze wdzięczny,

Adrian