Mam moje stadko rudzielców o które dbam i kocham.

Niestety w tym roku dotknęło nas podwójne nieszczęście. W lutym tego roku zauważyłam u mojej najmłodszej kotki Axy (9lat) narośl na dziąśle, 24 lutego miała zabieg usunięcia tejże narośli, ze względu na to że usunięcie całej narośli wiązało by się z usunięciem zębów weterynarz podjął decyzję o usunięciu w miarę jak największej ilości zmienionej tkanki. Wycinek poszedł do badania histopatologicznego wynik przewlekłe wrzodziejące zapalenie jamy ustnej z silnie aktywną tkanką ziarninową. Po miesiącu zauważyłam że ponownie narośl zaczyna odrastać po konsultacji z weterynarzem postanowiłam udać się do chirurga stomatologa dr.Jerzego Gawora. Udało się 6 czerwca byliśmy w Krakowie na konsultacji, gdzie dowiedzieliśmy się że ząbki po lewej stronie górne i dolne muszą zostać usunięte wraz z naroślą a konkretniej już z kilkoma naroślami. Zabieg ustalony na 23 czerwca.

20 maja u Gucia wysunęła się trzecia powieka, podejrzenie zapalenia spojówki, po kilku wizytach u naszego weterynarza i bezskutecznym leczeniu poradził nam konsultację ze specjalistą. 31 maja wizyta u okulisty stwierdzony zespół Hornera, skierowanie do neurologa. 3 czerwca pierwsza wizyta, potem jeszcze dwie 15 i 29 czerwca. Leczenie objawowe nie skutkuje decydujemy się na Tomografię komputerową. Termin 11 lipiec, pani neurolog powiedziała że u Gucia w klatce piersiowej przy kręgosłupie znajduje się guz który uciska między innymi nerw wzrokowy oka prawego. Do 10 dni dostanę szczegółowy opis. I konsultacja z onkologiem.

12 czerwca wizyta kontrolna z Axą i wynik badania histopatologicznego wycinka pobranego podczas zabiegu rozpoznanie mięsak złośliwy.

Zalecenie radioterapia w Warszawie, w międzyczasie konsultacja z dr Gaworem który jest na urlopie i jego decyzja o jak najszybszym usunięciu zajętych zmianami tkanek i kości w pierwszym dniu po jego powrocie z urlopu. Koszt takiego zabiegu to ponad 4000zł, do tego zalecenie wizyty u dr Jagielskiego w Warszawie i przynajmniej jednej sesji radioterapii.

Niewiem jeszcze jaki to może być koszt, niewiem tez ile wyniesie terapia Gucia. Wszystkie koszty będę na bierząco wstawiać.

Proszę pomóżcie uratować moje rudzielce, ja już wszystkie zaskórniaki powyciągałam i wiem że to za mało, pierwszy raz proszę o jakiekolwiek pieniądze na moje koty. Mam dla nich osobne konto gdzie miesięcznie przelewam pieniądze by mieć na takie właśnie zdarzenie. Konto zostało wyzerowanie dwa razy podczas leczenia Tofika w 2019r i Kini w 2021r niestety ich nie udało się uratować ale wiem że zrobiłam wszystko by to zrobić. Nie chcę ponownie żegnać się z moimi kotami to naprawdę tak bardzo boli 💔💔