Hej wszystkim! Ja i moja mama przychodzimy do was z prośbą o pomoc dla naszej „osiedlowej kotki” Marilyn Monroe. Jest cudownym zwierzakiem, bardzo lubi kontakt z ludźmi, często wpada na pieszczoty i przytulanie. Bardzo dużo mruczy i jest bardzo „gadatliwa”. Nie ma właścicieli, nie jest zainteresowana mieszkaniem w domu, lubi podróżować po naszym osiedlu. Sypia w naszym ogródku i bardzo chętnie nas odwiedza, niestety… boryka się teraz z poważną chorobą. Weterynarz zdiagnozował u niej nowotwór tkanki miękkiej, który rozkłada jej obecnie chrząstki w uszach ale może się on później przenieść np. na nos, okolice oczu lub zaatakować stawy w kończynach. Chcemy jej pomóc bo wciąż jest pełna życia. Koszty operacji to około 500 zł jednak na początek musimy pomóc jej wzmocnić organizm i wyleczyć katar, dopiero później możemy zająć się dalszą diagnostyką. Na ten moment Marilyn przyjmuje antybiotyk, sterydy oraz kroplówki a później je i wypoczywa w naszym domu. Pieniądze ze zrzutki chcemy przeznaczyć na: leki zatrzymujące rozwój nowotworu (koszt jednego opakowania to około 200zł), głęboko odżywiający pokarm, który wzmocni jej organizm (około 8 zł za puszkę), dalszą diagnostykę i ewentualne zabiegi oraz budkę w której kotka będzie mogła odpoczywać na naszym ogrodzie kiedy tylko wróci do zdrowia i znów będzie chciała przemierzać osiedle i odwiedzać resztę sąsiadów. Jeśli zostaną nam jakieś środki ze zbiórki przeznaczymy je na pomoc innym potrzebującym zwierzętom. One mogą liczyć tylko na nas. Zachęcam do pomocy i z góry dziękuję! 

Ps. Wszelkie faktury i paragony będę starała się zamieszczać na bieżąco, abyście mogli mieć pewność, że wasze pieniądze trafiają tam gdzie powinny