Florka - najmniejsza kruszynka wśród swojego rodzeństwa - okazała się być najsłabszą z całej szóstki maluchów. Od pierwszych dni skradła nasze serca, szybciutko się zadomowiła, bawiła jak rozkoszny szczeniak i chętnie uczyła nowych rzeczy. Niestety po ukończeniu 4 miesiąca, mimo naszej troski i dbałości o dietę, zaczęły się poważne problemy z przewodem pokarmowym i objawy neurologiczne. Po wielu wizytach w różnych ośrodkach weterynaryjnych i wnikliwej diagnostyce padło podejrzenie anatomicznej wady wrodzonej unaczynienia wątroby tzw. zespolenia wrotno-obocznego, którego jedynym leczeniem jest bardzo skomplikowana operacja zamknięcia naczynia, w tym przypadku zewnątrzwątrobowego. Inaczej, piesek nie będzie metabolizował prawidłowo pożywienia, co prowadzić będzie do wyniszczenia układu pokarmowego, niedożywienia oraz zatrucia organizmu i do tzw. encefalopatii wątrobowej, objawiającej się przerażającymi dolegliwościami ze strony układu nerwowego, których mieliśmy okazję już doświadczyć :(

Florka ma 2 latka, waży zaledwie 1,8kg, kiedy nie ma ataków choroby, jest pełna energii i chęci do zabaw, niestety coraz częściej pojawiające się dolegliwości odbierają jej radość pieskiego życia. Obecnie kontynuujemy leczenie podtrzymujące, które jest bardzo ograniczone, dlatego jak najszybciej musimy uzbierać pieniążki na operację, którą poprzedzają niezbędne, również kosztowne, badania. W całej Polsce jest tylko kilku lekarzy weterynarii, którzy są w stanie taki zabieg przeprowadzić ze względu na stopień trudności. Koszt operacji to minimum 5000 zł., plus badania i wizyty kontrolne.

Jeśli, tak jak my, kochasz zwierzęta, to na pewno rozumiesz naszą smutną sytuację i to jak bardzo chcemy uratować Florkę. Zdajemy sobie sprawę, że koszt jest po naszej stronie, ale jeśli zechcesz dorzucić symboliczną cegiełkę dla Florci, będzie nam na pewno łatwiej sprostać temu wyzwaniu. Dziękujemy z góry wszystkim dobrym sercom za każde wsparcie <3