Na ratunek Diunie
Na ratunek Diunie
Nasi użytkownicy założyli 1 259 700 zrzutek i zebrali 1 444 288 860 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
1 kwietnia pojechaliśmy na stację benzynową w Łanietach, ponieważ zostaliśmy poproszeni o pomoc dla owczarki, która nagle przestała chodzić i ma rany na ciele. Chociaż mieliśmy mało czasu i miejsca, postanowiliśmy od razu ruszyć, zostawiając inne zaplanowane działania na później. Intuicja nas nie zawiodła... Na stacji zastaliśmy ją – Diunę, leżącą na trawie. Suczka od dwóch dni nie chodzi, a od dłuższego czasu ma też rany na skórze. Nie mogliśmy zwlekać. Szybko zabraliśmy ją do naszego weterynarza w Żychlinie. Na doktora wet. Oskara zawsze możemy liczyć. Przyjechał do przychodni po godzinach pracy i przyjął naszą pacjentkę. Zrobiliśmy badania krwi oraz RTG łap i bioder. Okazało się, że suczka nie ma żadnych złamań ani dysplazji bioder, które mogłyby być przyczyną jej niepełnosprawności. Kręgosłup również jest zdrowy. Badania krwi wyszły dobrze, ujawniono jedynie niedoczynność tarczycy, która może być przyczyną wyłysień i swędzących, zainfekowanych ropą ran. Przyczyny braku chodzenia nie udało się odkryć. Prawdopodobnie są one neurologiczne, więc musimy udać się na konsultację z neurologiem. Suczka jest pozytywna, współpracująca i bardzo chce żyć. Obiecaliśmy jej, że zrobimy wszystko, by mogła chodzić. Wieczorna wizyta, leki przeciwbólowe, antybiotyki, zdjęcia RTG, znieczulenie oraz wizyta w klinice neurologicznej wiążą się z dużymi kosztami. Nie wiemy, jakie leczenie będzie konieczne... Dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc dla Diuni. Każda złotówka się liczy ♥️

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.