Daj szansę skrzywdzonemu kotu
Daj szansę skrzywdzonemu kotu
Nasi użytkownicy założyli 1 226 877 zrzutek i zebrali 1 350 165 572 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nie wiem gdzie szukać ratunku... Nie wiem gdzie szukać pomocy...
Nazywam się Bajka.
Imię moje zawdzięczam pewnym ludziom, którzy uratowali mnie przed bezdomnością i podarowali kawałek swojego domku, podarowali swoje serce i miłość.. szczęście nie trwało jednak długo...
Moi Ludzie to baardzo biedne i bardzo wrażliwe zwierzoluby. Chociaż sami nie mieli co jeść, moja miseczka była zawsze pełna tym co akurat jadla moja Pani, a to zupa, a to smalec ze skwarkami, czy kiełbaska.
Dwa miesiące temu zachorowałam. Moje jelito grube odmówiło posłuszeństwa, za każdym wypróżnianiem "wychodziło za zewnątrz" mojego szarego ciałka... Bolało. Bardzo bolało.
Moi Ludzie nie mają samochodu, taksówką wozili mnie do lecznicy gdzie zaszyto mi ranę, podano leki..
Jednak problem caly czas potwracał... Po kilku dniach znowu ten niewyobrażalny ból i strach co będzie jutro...
Płacz w domu nie pomniejszał mojej obawy...
Pani wydała na moje leczenie wszystkie pieniądze, które miała przeznaczone na opał...
A mimo tego nadal cierpiałam, ból nie dawał spać, nie mogłam jeść..
Szczescie w nieszczęściu, bezdomna kotka zostawiła na naszej posesji 9 malutkich dzieci...
Odwiedziły nas Panie ze Stowarzyszenia Empatyczni, żeby zaopiekować się tymi maluchami...
Przywiozły karmę, kuwety, żwirki... Przywiozły komplety poscieli dla moich Wlascicieli, nawet mały grzejniczek przywiozły... Pewnie przeraziły się, widząc mojego Pana, który lezal w łóżku pod kocami z czapką na głowie i w kurtce, jesień to ciężki czas dla naszej rodziny...
Maluchy zostały nakarmione, odrobaczone, zaopiekowane...
A ja? A ja po cichutku marzyłam, aby juz przestało boleć i żeby można było spokojnie zasnąć...
Panie ze Stowarzyszenia to wrażliwe, pełne empatii Kobiety. Widząc rozpacz, biedę i niemoc postanowiły pomóc również w mojej sprawie!
Zabrały mnie do Lecznicy, gdzie wspaniali Lekarze od kilku dni walczą o moje zdrowie.
Mam tylko 3 latka... Chcę żyć! Chcę wrócić do mojego domu i ogrzać kolana mojego Pana.
Jest tylko jedno rozwiązanie -
OPERACJA SKRÓCENIA MOJEGO "WYPADAJĄCEGO" JELITA.
Kosztowna.
Potrzebuję pomocy Ludzi o dobrym sercu.
Panie ze Stowarzyszenia zalatwiły darczyńcę na zakup opału dla mojej rodziny, cieszę sie bardzo, że Pan zdejmie do snu czapkę, ze nie będzie ogrzewał się kilkoma kocami, i wydmuchiwał zmarznietego nosa w chusteczke.
Dzieki malym bezdomnym kotom, można powiedzieć wygrali los na loterii.
Gdyby nie maluchy, nigdy nie poznalibyśmy tych wspaniałych Pań ze Stowarzyszenia... Pewnie już bym odeszła i pozbyła się bólu i ciągłego strachu o moje kocie życie... Moja rodzina z powodu braku finansowych możliwości, była skłonna skrócić moje cierpienie i poddać mnie eutanazji..
Stowarzyszenia nie stać na moje leczenie, ale szepnięto mi na ucho, że nie pozwolą mi odejść, że będą o mnie walczyły.
Proszę WAS O POMOC.
Pozwólcie mi cieszyć się domem, spokojem, zdrowiem i ciepłem.
- Bajka.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!