Kapitan z numerem 20 na koszulce dziś potrzebuje naszego wsparcia.

Tomek Kozioł – dla przyjaciół Juzek, dla reszty po prostu Deyna – to nie tylko legenda zachodniopomorskich boisk. To przede wszystkim Brat (choć ma tylko siostrę), Przyjaciel, Kolega, Syn i kochający Tata Janka. Człowiek z sercem większym niż boisko. Przez lata kapitan Stali Lipiany, reprezentował również barwy Pogoni Barlinek i Świtu Skolwin. Na murawie – lider z krwi i kości. Poza nią – zawsze pierwszy do pomocy. Organizował zbiórki, prowadził licytacje, wspierał innych. Zawsze dla kogoś – nigdy dla siebie.

12 kwietnia br. sytuacja się odwróciła. Podczas meczu Piast Chociwel – Pogoń Barlinek, Tomek doznał poważnej kontuzji – zerwania ścięgna Achillesa. Operacja już za nim. Teraz czeka go najtrudniejszy przeciwnik – żmudna i długa rehabilitacja, która wyklucza go nie tylko z boiska, ale i z możliwości pracy. To ogromne wyzwanie – fizyczne, emocjonalne i finansowe.

Ale Juzek się nie poddaje. Wciąż zaraża uśmiechem i rzuca błyskotliwym żartem, który potrafi rozbroić każdą sytuację. To właśnie to poczucie humoru sprawia, że tak wiele osób go uwielbia i szanuje. Mimo bólu i ograniczeń – nadal dodaje otuchy innym. Teraz my możemy dodać jej jemu. Bo Tomek ma jeszcze jedną misję: strzelić 9 goli, by osiągnąć magiczne 500 bramek dla Stali Lipiany. Zostało tak niewiele. Ale właśnie teraz potrzebuje NASZEJ drużyny.

Na boisku nie raz słyszeliśmy „GOOOOL!” po jego strzale. Dziś to my możemy strzelać bramki – każdą wpłatą, udostępnieniem, dobrym słowem.

Pokażmy, że drużyna to nie tylko ci na murawie. Jeśli znasz Tomka, jeśli słyszałeś jego ksywkę z trybun, jeśli choć raz Ci pomógł – to jest TEN moment, by się odwdzięczyć.

Pomóżmy Tomkowi wrócić na nogi – i na boisko. Niech strzeli te brakujące dziewięć goli.

Dla siebie. Dla nas. Dla Stali.

Każda złotówka ma znaczenie.

Każde udostępnienie przybliża go do zdrowia.

Dziękujemy – w imieniu Tomka i jego rodziny.