Witajcie.

Kto z Was przypomina sobie czasy, kiedy to jedyną rozrywką w okresie zimowym w Jaroszowie była gra w ping ponga. Pamiętamy barak tętniący życiem oraz wypowiadane teksty, których nikomu nie trzeba było tłumaczyć: „wygrany zostaje przy stole”, „nie serwuj z ręki”, „ale grasz świnie”, „dostałeś szóstkę, czekasz kolejkę”, „za dużo wiary, gramy w bieganego”. Czasem brakowało rakietek, ale my sobie radziliśmy, grając nawet...szufelkami.

Dziś baraku już nie ma, w zamian po wielu latach wybudowano wspaniałą świetlicę. Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie by powrócić do tych wspaniałych czasów i zapewnić rozrywkę naszym dzieciom i młodzieży,  stąd wpadłem na pomysł, aby uruchomić zrzutkę i wspólnymi siłami postarać się o zakup stołu do tenisa stołowego do nowo wybudowanej świetlicy. Mam nadzieję, że każdy kto choć chwile spędził na pinglu w baraku na pewno dorzuci się do akcji.  

A gdy już uda nam się zakupić powyższy stół, każdy z ofiarodawców, będzie miał szanse powalczyć o puchar w premierowym Turnieju w Tenisa Stołowego.

Wierzę w Was!

Ze sportowym pozdrowieniem

Marcin Głód