id: cz3rx3

Na leczenie raka piersi z przerzutami

Na leczenie raka piersi z przerzutami

Nasi użytkownicy założyli 1 226 786 zrzutek i zebrali 1 349 940 288 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Zrzutka założona przez: Katarzyna Brzezińska, natomiast odbywa się ona na rzecz Barbary Dąb-Mirowski


EDIT:

Drodzy, przyszła pora, by poprosić o wpłaty na moją zbiórkę i jej udostępnienia. Niestety, widniejąca w jej podsumowaniu kwota topnieje w zatrważającym tempie (nie są pokazywane wypłaty, jedynie wpływy). Okres chemioterapii to nie tylko czas zmagania się ze skutkami chemii (którą znoszę bardzo źle), ale i okres bardzo wzmożonych wydatków, na które mnie po prostu nie stać. Leczenie, suplementy, odpowiednia dieta, dojazdy, płatna pomoc w prowadzeniu domu i opieka, to wszystko przekracza możliwości finansowe moje i mojej rodziny. Na szczęście leczenie działa - guzy drgnęły i minimalnie zmniejszyły się. Muszę zrobić wszystko, by kontynuować leczenie na dotychczasowym poziomie. Dlatego zwracam się z gorącą prośbą o choćby najdrobniejsze wpłaty - każda z nich to kolejny krok w wygranym wyścigu o życie! - oraz o udostępnianie zbiórki wraz z dzisiejszą prośbą, gdzie się da. Za każdą wpłatę i udostępnienie serdecznie dziękuję!


----


Od urodzenia zmagam się ze skutkami wrodzonej choroby - zespół Recklinghausena, typ NF1. Za mną wiele operacji. Usunięte mam nadnercza, siatkówkę w lewym oku, część dróg żółciowych, kobiecy "dół", część jelit, dwa guzy z lewej piersi, pojawiające się w różnych innych miejscach guzy (np.odbytu) oraz mam wyłonioną stomię. Przeżyłam dwa razy sepsę, niewydolność wielonarządową oraz udar niedokrwienny. Od dawna towarzyszy mi ból i wynikające z choroby niedogodności, jak np wspomniana stomia czy brsk widzenia w lewym oku. Od 1980 roku jestem na rencie inwalidzkiej. Dopóki mogłam, dorabiałam do niej, i jakoś to szło. Teraz jednak rak dobrał się do mojej drugiej piersi i dał przerzuty pod pachę i na wątrobę.Czuję się źle, opadłam z sił. O jakimkolwiek zarobkowaniu nie ma już mowy. Córki pomagają mi, jak mogą, jednak ich możliwości też są ograniczone. Mieszkam sama. W najbliższym czasie czekają mnie operacje i leczenie antyrakowe (chemia itd). Same dojazdy pochłoną sporo pieniędzy, o odpowiednim odżywianiu i lekach nie wspomnę. Przy rencie 1300 będzie to bardzo trudne. Dlatego proszę Was o wsparcie finansowe na niezbędne, związane z chorobą wydatki. Za każdą wpłaconą złotówkę serdecznie dziękuję. Choć mam już 64 lata, bardzo chcę żyć. Zobaczyć, jak dorastają moje Wnuki. Pomóżcie mi w tej walce, proszę.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 181

preloader

Komentarze 9

 
2500 znaków