Drogie osoby!

Zbieram na pokrycie rachunków za zabieg dentystyczny oraz koszty rehabilitacji dla mojej najdroższej partnerki Ady, która w lipcu tego roku miała wypadek na rowerze - przednie koło zblokowało się w torach tramwajowych i przeleciała nad kierownicą zderzając się z impetem z asfaltem. W skutek tego wypadku zwichnęła sobie staw łokciowy (łokieć wypadł z zawiasu) i złamała ząb (górną dwójkę - siekacz).

Niestety wypadek nie wydarzył się ani w drodze do, ani z pracy i partnerka nie ma ubezpieczenia, więc nie ma jak pokryć kosztów drogiego zabiegu. Zabieg polega na leczeniu kanałowym i rekonstrukcji / wszczepieniu implanta zęba. Jedyna opcja jaka jej została to wzięcie kredytu.

Osoba jest w ciężkiej sytuacji życiowej i finansowej: zmaganie się CPTSD, AuDHD, ponad 10-letnia terapia, drogie leki oraz wycieńczająca psychicznie pełno-etatowa praca. Wypadek zdarzył się niedługo po odkryciu nowej zajawki jaką jest dla niej rower, więc o ile na sam wypadek można patrzeć jak na niefortunny, ale w jakimś sensie nieunikniony etap nauki, to jednak spowodował też osłabienie jej pewności siebie i czucia się pewnie na rowerze - odbudowanie tej pewności siebie po tym wypadkunajpewniej zajmie jej trochę czasu.

Ada będzie musiała spłacać kredyt (na 5 000 PLN) przez następny rok. Sytuacja jest dla niej tym bardziej ciężka, że praca, którą ma (obsługa klientów) sprawia, że jest skrajnie wypalona - zarówno psychicznie jak i fizycznie do tego stopnia, że po pracy nie zostaje jej nic z energii na zajmowanie się sobą i swoimi zajawkami, którymi są m.in. aktywizm, czytanie i jeżdżenie na rowerze.

Sam niestety nie jestem obecnie w stanie pomóc jej finansowo - stąd prośba do Was o wsparcie. Każda najmniejsza nawet kwota będzie bardzo pomocna. 

Zebrane środki przeznaczone zostaną za wspomniany zabieg (ok 3000 zł), ale też na prywatną rehabilitację (ta na NFZ jest bardzo krótka i może się okazać niewystarczająco pomocna przy tym urazie - to koszt ok 170 zł za wizytę) oraz na ortezę i sprzęt do rehabilitacji (hand master).