Zatrzymałeś wzrok na naszym zdjęciu? To fajnie 😊. A co poczułeś patrząc na zdjęcie?

Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie? Wzruszenie? Współczucie? Smutek?

A może zniecierpliwienie? – Znowu Ci niepełnosprawni!... Takim to się przecież nie da pomóc… A zresztą - co takim do szczęścia potrzeba?...

Racja!!!

Takim do szczęścia potrzeba bardzo niewiele! Wystarczy zwyczajny, ludzki gest sympatii: przybicie piątki, przytulas, pytanie typu: co tam dzisiaj u Ciebie?..., wyspałeś się?... przyśniło Ci się coś fajnego ?..., oglądałeś mecz?...

Odrobina uwagi. Sygnał: cieszę się, że Cię widzę! Fajnie, że jesteś!

Tak mało dla nas, a dla Nich - cały wszechświat...

W przeciwieństwie do NAS, którzy w świecie skrajnego konsumpcjonizmu sami już nie wiemy, czego chcemy…

Próbujemy na tysiące sposobów szukać odrobiny szczęścia, prawdziwej radości, satysfakcji z życia…

W markowych ciuchach, drogich samochodach, namiętnych związkach…Wreszcie w używkach, kiedy wszystkie poprzednie sposoby okażą się pierdołami bez znaczenia...

Jesteś zdrowy, piękny i zaradny? Masz swoje ciekawe hobby?

Żyjesz na pełnej petardzie?

Zaplanowałeś wakacje pod palmami w pełnym All in...?

W takim razie na pewno masz wielu przyjaciół, którzy na Twój widok biegną z rozłożonymi rękoma i z okrzykiem radości rzucają Ci się na szyję? Albo szczerze płaczą z powodu Twojego kataru czy bólu głowy? Nie?...

Dlatego popatrz na nasze zdjęcie raz jeszcze. Powolutku… Przyjrzyj się każdej z osób bardzo dokładnie…

Na pewno widzisz tam smutek i rezygnację?

To nie są twarze ludzi rozkapryszonych, zblazowanych, roszczeniowych! To nie są twarze mięczaków! To twarze PRAWDZIWYCH ludzi! Nie znających takich pojęć jak manipulacja, życiowy spryt, „sztuczny miód” i tych wszystkich technik, dzięki którym MY – piękni i młodzi - do perfekcji opanowaliśmy sztukę osiągania swoich celów…

Jesteś tam jeszcze? To dobrze! To znaczy, że jakaś struna Twojej duszy drgnęła leciutko…Przejdźmy więc do konkretów:

Osoby, które widzisz na zdjęciu, to Uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy w Krzepicach. W przypadku naszych Uczestników to przeważnie młodzi ludzie (pomiędzy 20+ a 30+ rokiem życia), choć mamy i kilka „nieco” starszych osób.

W 90% nasi Uczestnicy to osoby borykające się z niepełnosprawnością od urodzenia. Często z powodu powikłań okołoporodowych, zaniedbań w sztuce lekarskiej, itp. Rodzice czekali i cieszyli się myślą o ich narodzinach; pokładali w nich swoje nadzieje… Miało być tak pięknie, a jednak wbrew logice „na ostatniej| prostej coś poszło nie tak… Niedotlenienie mózgu, porażenia czterokończynowe... W efekcie wyrok dożywocia bez możliwości odwołania… Wyrok, który obejmuje swoją dotkliwością całą rodzinę. Następują po sobie klasyczne etapy: niedowierzanie, wyparcie, bunt, długoletnia walka o każdy krok, każdy gest, słowo… Ale przychodzi moment, że kończą się pomysły, środki, siły. Następuje najgorszy etap – rezygnacja i zwątpienie…

Tak powstało stowarzyszenie „Warto Spełniać Marzenia”. Jest jeszcze młode stażem, ale pełne zapału i nadziei w sens pomagania. Postanowiliśmy jako stowarzyszenie zorganizować zbiórkę publiczną. Żeby odczarować stereotypy związane z postrzeganiem osób niepełnosprawnych udowadniając, że są to ludzie jak wszyscy inni tylko o innych potrzebach, inaczej określonych priorytetach. Podobnie jak MY - mają również swoje marzenia. I jedno z takich małych marzeń chcielibyśmy dla nich spełnić...

Zastanawiałeś się kiedyś, jak wyglądają wakacje rodzin z problemem niepełnosprawności? Ile razy w życiu widziałeś na pokładzie samolotu osoby niepełnosprawne ruchowo? Albo niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich w luksusowym hotelu w tropikach?... Rzadko? A może nigdy? Ciekawe dlaczego?... Ano dlatego, że świat, który urządzamy MY - piękni i młodzi - nie uwzględnia brzydoty, niesamodzielności, nieporadności... Dziś po prostu TRZEBA być Cool ! Super ! Ekstra !

Na przekór temu postanowiliśmy wypróbować powiedzenie o Mahomecie i Górze.

"Nie może Mahomet do Góry, to może Góra do Mahometa przyjdzie?...

A tak na serio:

Chcemy zorganizować dla niepełnosprawnych Uczestników ŚDS oraz ich rodzin Rajski Ogród, w którym wakacje będą trwały przez cały rok. Takie miejsce, gdzie kolory, dźwięki i cała infrastruktura będą stwarzały okazję do "smakowania" życia wszystkimi zmysłami. Więc oczywiście woliera dla kolorowych wesołych ptaszków (może papug?), które będą niemal na wyciągnięcie ręki. Szemrząca podświetlana fontanna i muzyka relaksacyjna w tle...Bajecznie kolorowe ledowe kwiaty, motyle, parasole - które sprawią, że świat wokół - choć na trochę stanie się piękniejszy, przyjazny, dobry.

Tak mało dla nas, a dla Nich cały wszechświat...