Kastarcja to najlepsza metoda walki z bezdomnością kotów. Mądra i bezpieczna kastracja wymaga fachowej opieki weterynaryjnej i kasiory, nie ma to tamto. Koty wolno żyjące są tak samo ważne i potrzebują takiej samej uwagi, jak nasze w domu. Ta wizyta u weterynarza przeważnie jest ich jedyną w tym trudnym i niebezpiecznym życiu. Dlatego wybieram taki model kastracji: zaufaną klinikę, ręce, którym ufam w 100%, gdzie bez obawy zostawiam kota, wiedząc, że nic nie umknie uwadze, nawet to co gołym okiem niewidoczne. Wtedy jestem pewna, że wszystko jest zrobione tak, jak sama bym się tym zajęła.

Póki co nie mam możliwości w inny sposób zdobywania pieniędzy, a sezon na kociaki właśnie się rozpoczął, więc zrzutka jest jedynym wyjściem.

Zachęcam do pomocy, one na Was liczą. Ja również. ❤️

Na zdjęciu jest ostatnia dziewczynka wykastrowana aborcyjnie dzięki kasie z poprzedniej zrzutki, w klinice czeka już kolejna. Będę systematycznie wstawiać zdjęcia kotów, żebyście mogli widzieć i sami spojrzeć w te smutne oczy.