Przez 6-8 miesięcy miałam możliwość dokarmiać dzikiego kotka, który przychodził do mnie dwa razy dziennie na taras na parterze w bloku. Postawiłam budkę ocieplaną, ponieważ była jeszcze zima. Kot był wychudzony. Przyjrzałam się bliżej i okazało się, że ma problem z gryzieniem pokarmu. Nie jadł suchego pokarmu, a kawałki mokrej karmy nie gryzł tylko połykał. Nie domykał pyszczka przy jedzeniu. Udało mi się złapać go w pożyczoną klatkę łapkę. Po podaniu znieczulenia do sterylizacji, weterynarz dokładnie obejrzał zęby (na moją prośbę). Diagnoza jednoznaczna: trzeba natychmiast usunąć większość zębów trzonowych. Jeśli zęby nie zostaną usunięte kot nie będzie mógł jeść, tym samym czeka go śmierć głodowa. Kotek będzie miał zabieg usunięcia zębów w poniedziałek, 22 lipca. Następnie przez kolejne 10 dni będzie hospitalizowany w lecznicy pod okiem weterynarzy. Musi przebywać w klatce, ponieważ z jego sprytem i energią nie będzie można mu podać leków bez fachowej opieki lekarzy weterynarzy. Dzięki uprzejmości małżeństwa weterynarzy w Przychodni Weterynaryjnej Pet City kot ma 14 dniowy bezpłatny pobyt w trakcie hospitalizacji. Dostarczyłam mokrą karmę, żwirek, lek ziołowy na uspokojenie Kalmwet. Na obecną chwilę, koszty usunięcia zębów, przerastają moje możliwości finansowe. Koszt zabiegu usunięcia zębów to 800 zł. Bardzo proszę o wsparcie tej zbiórki dla kotka, który będzie mógł wrócić na swoje miejsce zdrowy i samodzielny. Z góry dziękuję wszystkim miłośnikom kotków:)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.