Zambijskie szkoły położone w afrykańskim buszu są bardzo skromnie wyposażone i nie mają potrzebnych pomocy dydaktycznych. Do dyspozycji nauczycieli i uczniów są czarna tablica i płachty papieru, na których możemy zobaczyć wypisane odręcznie wzory, definicje, czy naszkicowane mapy…

Dzieciom z Zambii, z wiosek wokół misji, które prowadzą siostry Bromeuszki z Polski, pomagam od 2013 roku. Swoją działalność rozpoczęłam od pomocy w zorganizowaniu party (przyjęcia świątecznego) dla dzieci w Chilandze. Moja aktywność polegała na zebraniu i wysłaniu z Polski rzeczy potrzebnych na upominki dla dzieci biorących udział w party. Wyszło z nich 100 małych paczuszek, które zostały rozdane podopiecznym misji. Wiele dzieci otrzymało takie podarunki pierwszy raz w życiu.

Fot. Szkoła w Chamilali

W kolejnych latach pomagałam razem z grupą wspaniałych ludzi misjom w Mpanshyi i Chamilali.

Kilka lat później, w 2016 r., razem z przyjaciółmi i znajomymi wzięłam w adopcję małą dziewczynkę o imieniu Dorothy. Natomiast w 2018 r. zaadoptowałam chłopca o imieniu Abraham. Nasza grupa opłaca tym dzieciom naukę, opłacamy im zakupy robione na miejscu w Zambii i wysyłamy paczki z Polski. Pomagamy im do dziś.

Angażuję się też w inne akcje pomocowe prowadzone przez misje Boromeuszek. Dla pozostałych dzieci zbieram i wysyłam nasionka warzyw, organizuję zbiórki pieniążków na zakup paczek żywnościowych a także wysyłam paczki z ubrankami, butami, zabawkami, przyborami szkolnymi i innymi rzeczami.

Fot. Szkoła w Chamilali

Chamilala jest najmłodszą misją prowadzoną przez Siostry. Znajduje się w buszu. Programem adopcyjnym objętych jest tu jeszcze niewiele dzieci. To bardzo biedna okolica.

Obszar wokół Chamilali to górzysty teren bez przemysłu i prądu. Domostwa są rozmieszczone na bardzo ogromnym terenie. W porze ciepłej panują tam bardzo wysokie temperatury przekraczające 40 stopni w cieniu.  Z tego powodu utrudniona jest uprawa roli. Często plony są grabione przez małpy. Misja położona jest przy głównej drodze łączącej Zambię z Malawi, a pozostałe drogi i ich jakość jest fatalna i utrudnia przejazd samochodem. W porze deszczowej drogi te stają się nieprzejezdne.

Fot. Szkoła w Unyanya

Siostry Boromeuszki pracują w Zambii już 50 lat. Ich praca polega na pomocy sierotom, chorym, ubogim a także opuszczonym. Prowadzą Hospicjum w Chilanga , Misyjny Szpital św. Łukasza w Mpanshya , a także wybudowały Ośrodek Zdrowia w Chamilali.

W Ośrodku Zdrowia działają:

- oddział położniczy, 

- schronisko dla kobiet oczekujących na poród  na 20 miejsc,

- oddziały: dziecięcy, żeński i męski,

- oddział pogotowia (sala z dwunastoma łóżkami dla ofiar wypadków drogowych i innych nagłych przypadków),

- poradnia dla kobiet i dzieci,

- karetka,

-sala operacyjna,

-laboratorium,

-apteka,

Siostry w miarę możliwości pomagają także szkolnym dzieciom i miejscowym szkołom.

Mam nadzieję, że pomimo pandemii, będę mogła pomóc razem z Państwem dzieciom ze szkoły podstawowej w Chamilali, która znajduje się tuż obok misji, szkole w Mpanshyi oraz uczniom ze szkoły w Unyanya odleglej 20 km od misji.

Fot. Szkoła w Unyanya

Komu chcę pomóc?

Moja pomoc jest skierowana do dzieci uczących się w:

- Misyjnej szkole w Mpanshyi

- Przedszkolu Arka Noego

- Szkole w Chamilali

- Szkołe w Unyanya. 

Fot. UNYANYA PRIMARY SCHOOL

Co zostanie zakupione?

Za zebraną kwotę zakupionych zostanie 20 map geograficznych (800 zł), które powędrują do wyżej wymienionych szkół oraz papier do drukarki. Pokryjemy też koszt wysłania 8 paczek z Polski (1600zł). Mapy i papier będą zakupione w Lusace, a następnie przewiezione do Chamilali.

Zapraszam na moją grupę z licytacją dotyczącą tej zbiórki:

https://www.facebook.com/groups/chamilala

Część z Państwa pewnie pamięta moją poprzednią zbiórkę.

https://zrzutka.pl/kntudh

Dzięki Państwa ogromnej pomocy i udało się zebrać bardzo dużą kwotę pieniążków. Więcej niż potrzebowałam.

Za nadwyżkę udało się zakupić 40 paczek żywnościowych i 40… kaczek. Pozostałe pieniążki zostaną przeznaczone na wysłanie paczek z materiałami szkolnym, ubraniami, na które organizowałam zbiórkę w ostatnich miesiącach. Paczki zostaną wysłane z Polski, gdy tylko sytuacja epidemiczna poprawi się i otwarte zostaną granice dla ruchu pocztowego do Zambii.

Zdjęcia z przekazania paczek żywnościowych można zobaczyć tu:

https://www.facebook.com/edyta.bondaruk.9/posts/3928734297188029

Po zakończeniu zbiórki i przelaniu pieniążków na zakup paczek żywnościowych dostałam od jednej osoby 2 samochody ubrań dla dzieci. Większość rzeczy oddałam potrzebującym z pobliskiej wioski.

Co zostanie wysłanie w paczkach?

Z otrzymanych rzeczy zostawiłam do wysłania:

- czapeczki,

- szaliczki,

- kurteczki,

- kombinezony,

- rękawiczki,

- buciki dla maluszków,

- skarpetki.

- majteczki

Wymienione rzeczy planuję wysłać w tych 8 paczkach. Koszt wysłania to 1600 zł

Są to ubrania, które na pewno przydadzą się podczas pory chłodnej, gdyż wtedy temperatury są, jak na warunki afrykańskie bardzo niskie,  rankiem, wieczorem i w nocy jest bardzo zimno, dlatego dzieciaki często chorują.

Serdecznie zapraszam do wsparcia mojej zbiórki, która na pewno ucieszy i niejednego malucha, i niejednego dorosłego.

Z całego serca dziękuję za każdą wpłatę 😊