Małe niebieskie podrzutki 

Tym razem będę was pięknie prosić o pomoc w odchowaniu i zapewnieniu najlepszego startu dwóm małym podrzutkom.

Władzio i Brajanusz urodzili się najpewniej 24 czerwca, trafili do mnie trzy dni później. Zostali znalezieni sami, bez mamy, jeszcze z pępowinami. Od początku są karmieni przeze mnie mlekiem zastępczym. Zależy mi na tym, żeby zdrowo je odchować i wypuścić w świat z kompletem profilaktyki.

Koszt mleka dla dwóch maluchów w tym momencie to ponad 100 zł tygodniowo. Do tego obydwa kociaki trafiły do mnie z kocim katarem, na który w tej chwili dostają antybiotyk. Do tego dojdą za moment jeszcze odrobaczenia i szczepienia. Jestem w stanie jako wet zredukować do minimum ceny profilaktyki i leczenia, niestety nie mam dostępu do tańszej karmy. 

O ile od tygodnia jestem jedynym sponsorem maluchów, to sponsorowanie ich przez następne dwa miesiące mnie przerasta, tym bardziej, że obaj rosną jak na drożdżach i ich potrzeby żywieniowe się zwiększają. Nie mogę niestety liczyć na to, że lecznica, w której pracuję, przejmie ciężar finansowania kociaków - to malutki gabinet w małym mieście.

Będę wdzięczna za każdą złotówkę pomocy. Rachunki za karmę udostępnię w zrzutce. 

edit: Chłopcy skończyli 6 tygodni. Brajanuszek je już karmę stałą i został zaszczepiony. Niestety Władzio choruje neurologicznie i jego rokowanie jest mocno niepewne.

dziękuję za wszystkie wpłaty, dorzucam zdjęcia zamówień, które dzięki wam zrealizowałam