Chłoniak zabiera mi ukochanego adopciaka
Chłoniak zabiera mi ukochanego adopciaka
Nasi użytkownicy założyli 1 226 829 zrzutek i zebrali 1 350 016 224 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności25
-
Rany ładnie się pogoiły, skóra już nie jest zaczerwieniona, atrakcje biegunkowe za nami, czuje się lepiej niż po naświetlaniach, ale nadal widzę że nie czuje się dobrze. Na spacerach nie chce chodzić, widać że jest nadal osłabiony. Dobrze że ma apetyt i trochę chodzi po domu. Zmniejszamy dawki sterydu i czekamy na poprawienie wyników wątrobowych.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Podsumowanie pieniędzy wydanych na Milka od 6 października: 17526,15 zł (wszystkie paragony i opisy badań w aktualizacjach).
Zestawienie kwot z paragonów:
16.10.2020 - 107,00 zł (za badanie moczu i krwi do tomografii)
21.10.2020 - 180, 00 zł (za echo serca do tomografii)
29.10.2020 - 2247,95 zł (za tomografię i przygotowanie maski do naświetlań
29.10.2020 - 235,00 zł (za chemię)
29.10.2020 - 87,43 zł (za Vidisic, Tamal, Ulgastran, Gabapentynę, Controloc)
30.10.2020 - 35 zł (za kroplówkę)
31.10.2020 - 34,71 zł (za Dalacin - antybiotyk)
05.11.2020 - 55,00 zł (za morfologię)
06.11.2020 - 293,00 zł (za wizytę z kroplówką i lekiem na podwyższenie poziomu leukocytów)
07.11.2020 - 161,00 zł (c.d. za leczenie gorączki neutropenicznej)
09.11.2020 - 181,00 zł (c.d. za leczenie gorączki neutropenicznej)
09.11.2020 - 22,90 zł (za Cyclonaminę)
09.11.2020 - 65,65 zł (za Encorton, Exacyl, Controloc)
17.11.2020 - 135,78 zł (za Hepatiale Forte na wątrobę i obrożę Foresto przeciwko kleszczom)
19.11.2020 - 240,00 zł (za Sizarol na stawy)
19.11.2020 - 10,98 zł (za Amantix 20 tabletek)
19.11.2020 - 20,56 zł (za Ulgastran)
21.11.2020 - 10,98 zł (za Amantix kolejne 20 tabletek, póki jest w aptece)
21.11.2020 - 21,48 zł (za Iskial)
27.11.2020 - 102,83 zł (za Vidisic, Gabapentynę, Euthyrox, Ulgastran)
27.11.2020 - 5994,05 zł (za 8 pierwszych naświetlań)
01.11.2020 - 20,34 zł (za Encorton)
04.12.2020 - 20,56 zł (za Ulgastran)
08.12.2020 - 97,38 zł (za Tramal i Encorton)
09.12.2020 - 6354,78 zł (za kolejnych 8 naświetlań)
17.12.2020 - 171,82 zł (uzupełnienie lekarstw)
19.12.2020 - 16,90 zł (za Help4skin na ranę pod okiem)
23.12.2020 - 19,90 zł (za Help4 skin)
23.12.2020 - 11,84 zł (za Difadol krople do oczu)
23.12.2020 - 111,00 zł (za wizytę kontrolną RTWet)
24.12.2020 - 105,00 zł (za badanie krwi)
24.12.2020 - 11,84 zł (za Difadol krople do oczu)
29.12.2020 - 141,00 zł (wizyta)
30.12.2020 - 44,17 zł (za Bioprotect)
04.01.2021 - 57 zł (za Ulgastran i Tramal)
Edit 21.10.2020
Mamy już zrobione potrzebne na pierwszą wizytę badania. Krew, mocz i echo serca. Na szczęście serducho ma nadal zdrowe :)
Edit: Zadzwoniła pani z ośrodka radioterapii. W ciągu kilku dni lekarz zapozna się z historią leczenia Milka i umówi pierwszą wizytę (wizyta pewnie będzie za około 2 tygodnie). Na dzień dobry będzie potrzeba koło 3 tysięcy. W tej kwocie około 1 tys. zł tomografia, 700 zł stworzenie specjalnej poduszki i stelaża, który będzie utrzymywał Milka w odpowiedniej pozycji do tomografii i naświetlań oraz ponad tysiąc zł za ułożenie planu naświetlań.
_______________________________
Milkiego adoptowałam 2 lata temu. Nie chciałam dużego psa. Ale to chyba on adoptował mnie. Trafił do warszawskiego schroniska po śmierci właściciela. Kilka miesięcy wyprowadzałam go na spacery jako wolontariuszka. Dał się poznać jako grzeczny, duży miś-przytulak. Bez cienia agresji. Potem musiałam uśpić mojego poprzedniego psiaka. Zaczęłam się rozglądać za jakimś niskopodłogowcem. Wtedy zabrałam MilkyWaya (imię schroniskowe) na Warszawski Dzień Zwierząt gdzie promowaliśmy schroniskowe psy. Jego zachowanie w samochodzie spowodowało że ostatecznie ukradł mi serce i rozpoczęłam proces adopcyjny. Takie były nasze początki. W lipcu, 2 lata temu, trafił do mojego domu.
Pod koniec 2018 roku zauważyłam że mocno łzawi mu lewe oko. Trafiliśmy do okulisty, ale nie stwierdził nieprawidłowości i dostaliśmy zalecenie zakraplania sztucznych łez. Potem doszły sporadyczne ataki kichania wstecznego, co kilkanaście/kilkadziesiąt dni. Udaliśmy się do kardiologa na echo serca. Wyniki w porządku. Było podejrzenie świerzbowca nosowego, dostał tabletki, ale objawy nie ustąpiły, a z czasem były częstsze. W międzyczasie zaliczyliśmy dermatologa. W maju zeszłego roku było pierwsze podejście do rynoskopii. W lewej jamie nosowej została wykryta zmiana polipowa, która nie pozwalała wejść głębiej endoskopem. Do tego pojawił się krwotok z nosa i badanie zostało zakończone. Po wybraniu tabletek przeciwkrwotocznych było drugie podejście do rynoskopii i tomografia. Wyniki nie były jednoznaczne. Prowadząca weterynarz podejrzewała że w nosie utknęło ciało obce, które wywołało reakcję obronną organizmu. Przez kilka miesięcy był codziennie inhalowany sterydem z gentamycyną. Próbowaliśmy nawet biorezonansu. Aż we wrześniu nagle spuchł pod okiem. Trafił na prześwietlenie stomatologiczne, a pani stomatolog nie pozostawiła złudzeń – nowotwór. Zapisaliśmy się do dr Jankowskiej z Przychodni Weterynaryjnej Białobrzeska. W październiku zeszłego roku Milki został zoperowany. Barwienie pobranych próbek wykazało złośliwy nowotwór – chłoniak. I od tamtego czasu Milki jest na chemii. Początkowo dostawał ją co tydzień, a po 5 sesjach, jeździmy na chemie regularnie co 3 tygodnie. Już prawie rok. Każda wizyta z chemią (czasem też dodatkami typu leczenie przewlekłego zapalenia pęcherza, usg) to koszt od 250 zł do ponad 500 zł. Do tego kilkumiesięczne leczenie zapalenia pęcherza u wetów na miejscu (ze wskazówkami od dr Jankowskiej), co chwilę badania moczu, 2 razy punkcja z pęcherza moczowego, antybiotyki, od czasu do czasu leczenie biegunek, w lipcu usuwanie ropy z ziarenkami piasku z opuszki w łapie plus podanie halevoxu w biodra (prawie 600 zł za całą wizytę).
Leki które Milki przyjmuje na co dzień od czasu operacji:
Euthyrox 200 (27,54 zł/50tab.) – na niedoczynność tarczycy, dostawał już wcześniej,
Ecomer (86,96 zł/120 tab) – na odporność,
Heparegen (72,90 zł/100 tab. ) – na wątrobę,
Gabapentyna (22,93 zł/100 kaps) – przeciwólowo,
Tramal (11,26 zł/30 tab) – doraźnie przeciwbólowo,
Setronon 10 TAB (44,10 zł) - przeciwwymiotny, podawany przez 3 dni po każdej chemii,
Controloc (9,86 zł) – na żołądek,
Encorton (20,34zł) – steryd,
Ulgastran (20,56 zł/250ml) – na żołądek,
Dalacin (11,57 zł/16 tab) – antybiotyk, od wczoraj w związku z wytrzeszczonym okiem i zgrubieniami pod nim,
Nifuroksazyd / Taninal – w razie biegunki
Metronidazol (23,50 zl) – w razie wodnistej, krwistej biegunki,
Bioprotect (52,80 zł/60 tab) – osłonka do antybiotyku,
Hepatiale forte large breed (41,90 zł/40 tab) – na wątrobę
Cani Viton Forte Plus (129,70 zł/ 90 tab) – na stawy
We wrześniu zastałam rano Milka przelewającego się przez ręce, z wysoką gorączką. W lecznicy kroplówka, leki na obniżenie gorączki, rozszerzone badania krwi, rtg, usg (było podejrzenie że zjadł kawałki plastiku jak w nocy rozgryzł pudełko). Ostatecznie, po konsultacji z panią onkolog, wyszło że to gorączka neutropeniczna (wynikająca z obniżenia ilości leukocytów). 5 stów zostało w lecznicy. Takie mniejsze i większe „atrakcje” mamy co jakiś czas. Ale po Milkim na co dzień nie widać choroby, tym bardziej nowotworowej. Po dniach z chemią tylko następnego dnia więcej śpi. I żyje tak sobie już rok, nie patrząc na zapisy w kartach lecznic.
Tyle że 3 tygodnie temu, przed chemią, coś się zmieniło. Po operacji została mu pamiątka w postaci niewielkiego zagłębienia na kufie, w okolicach lewego oka. I to zagłębienie jakoś 3 tygodnie temu zaczęło się wypłaszczać. Myśleliśmy że tak wygląda przez grubszą sierść, ale tydzień temu zaczęły być widoczne też wybrzuszenia, a 3 dni temu wytrzeszczyło się delikatnie lewe oko. Do tego coraz częściej z lewej dziurki nosa wychodzą ciągnące się gluty. Wczoraj byliśmy na kolejnej chemii. Zmiana planu w związku z tymi objawami. Nowy lek do chemii plus antybiotyk, póki co na 3 tygodnie. Boję się że go tracę. To taki wymarzony, idealny pies. Wszystko da przy sobie zrobić, nawet nieprzyjemne zabiegi. Grzeczny, mądry i przytulaśny. Do tego w domu ma kompana, dla którego jest dużym wsparciem psychicznym. Kajo bez Milka to jeden wielki strach, bojący się nawet postawionego kartonu czy torby.
Niedawno ruszył w Polsce pierwszy Ośrodek Radioterapii Megawoltowej. Dostępne do tej pory w naszym kraju radioterapie weterynaryjne nie nadawały się dla Milka ze względu na głębokość położenia jego nowotworu. Chemioterapia w przypadku takiego chłoniaka daje małe szanse na wyleczenie, jednak nie mieliśmy innych opcji więc podjęliśmy się tej. Ale teraz Milki ma szansę. Przeszkodą są koszty. Od początku zeszłego roku wydałam na leczenie Milka (wizyty w lecznicach plus stos leków które cały czas, od operacji, przyjmuje) prawie 20 tysięcy zł (z tym że była to kwota rozmieszczona w czasie 1,5 roku). Koszt ewentualnej radioterapii to minimum 15 tysięcy, z tego co dowiedzieliśmy się od pani onkolog. To bardzo przybliżona kwota. Na dotychczasowe leczenie poszły oszczędności i bieżące wypłaty. Ale kosztu radioterapii nie udźwignę sama. Do tej pory nie zakładałam nigdy żadnych zbiórek, choć niektórzy mi to sugerowali już na etapie kosztów chemii i leków. Jakoś dawałam radę. Nie lubię prosić o pomoc. Ale teraz proszę, nie dla siebie, a dla tego wspaniałego psa.
Zgłoszenie do ośrodka radioterapii już wysłałam. Czekam na telefon i umówienie wizyty. Potrzebna będzie tomografia (to koszt koło tysiąca zł). Pojedziemy na pierwszą wizytę, dowiemy się jaki byłby plan naświetlań i dokładne koszty. Na bieżąco będę aktualizować informacje. Póki co wiem tylko że minimum to będzie z 15 tysięcy zł. Pomóżcie. Muszę wiedzieć czy uzbieram chociaż część kwoty na tą radioterapię.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Mam nadzieję, że od ostatniej aktualizacji wszystko w porządku, trzymam kciuki
Dziękuję za pamięć. Milki czuję się coraz lepiej. Chociaż po długotrwałym braniu sterydu ma zaniki mięśniowe i chodzi na masaże. Do tego doszedł problem z sikaniem. Założyłam nową zrzutkę żeby zbierać na fizjoterapię i pierwszą kontrolną tomografię. Tam można śledzić dalsze losy Milkiego.
Mam nadzieję, że będzie w porządku i wszystko się uda. Trzymał naprawdę mocno kciuki za pieska 🥺
Dziękuję. Dziś zamieszczę aktualizację i nowe zdjęcia Milusia
Trzymam kciuki, będzis dobrze🥰
Dziękuję
Trzymajcie się, zaglądam tu każdego dnia. Jesteście mega dzielni!
Dziękujemy :)
Dużo zdrówka dla psiaka 😘 Przy takiej cudownej właścicielce na pewno wygra z chorobą!
Dziękujemy :)