Kochani, zwracam się o pomoc w leczeniu mojego synka Wiktorka.

Od 4 lat wychowuje Go sama i nie mam żadnego wsparcia ze strony ojca dziecka.

Odeszliśmy od męża/taty przemocowca/alkoholika z zaburzeniami osobowości.

W momencie kiedy wychodziliśmy już na prostą pojawiły się problemy zdrowotne u mnie i synka.

Sama choruje na nowotwór i depresję oraz traumę pourazową spowodowana przemocą.

U Wiktorka w wieku 6 lat padło podejrzenie cukrzycy i Aspergera dodatkowo ma zdiagnozowane ADHD, traumę po przemocy i padaczkę utajoną. 

Robiłam wszystko co w mojej mocy aby zapewnić mu wystarczajacą opiekę, jednak los stawia nam poprzeczki co raz wyżej, z którymi jako zdesperowana mama nie mogę sobie poradzić.

Jedynym ratunkiem aby ograniczyć ataki padaczkowe jest mikro polaryzacja mózgu.

Sesja kosztuje 1000zl a potrzebujemy ich co najmniej 8!

Terminy neurologów i psychiatrów dziecięcych są ogromnie odległe.

Dlatego też zapożyczalam się aby zapewnić mu prywatne wizyty. Niestety wszystkie badania również są wtedy prywatne.

Obecnie zostałam odcięta od dochodu i możliwości zarobkowych. Jedynym źródłem jest 800+ Alimenty z Funduszu również się nam nie należą.

Samo badanie rentgen fal Tesla kosztuje 1029zl które jest niezbędne w dalszej diagnozie.

Koszt miesięcznego leczenia to jest 600zl leki+ wizyty kontrolne + ciągła terapia psychologiczna.

Lekarz neurolog poinformował nas,że przy obecnym leczeniu ” za 7 lat dziecko nie będzie miało watroby”

Kochani błagam Was o pomoc w tej trudnej dla nas sytuacji.

Oddałbym własne życie aby moje dziecko było tylko zdrowe.

Jeśli nie masz możliwości pomóc to proszę udostępnij. 

Dziękujemy całym serduchem♥️