Dzień dobry

Kilkanaście dni temu przygarneliśmy do domu, błąkającego się zimną nocą młodego kocurka. Kilka dni po rutynowej wizycie u weterynarza w celu odrobaczenia go, stan kotka znacznie się pogorszył.

Stał się apatyczny, odmawiał jedzenia oraz picia. Od razu został objęty opieką weterynaryjną. Mimo licznych kroplówek, leków zapalnych oraz leków obniżających gorączkę stan Bazylka się nie poprawił.

02.12.2021 otrzymał wynik dodatni na panleukopenię. Niezbędne będzie dalsze leczenie pod tym kątem. W tym podanie surowicy.

W domu mieszka z nami drugi kot, który miał kontakt z Bazylem przez 2 tygodnie. Aktualnie, po diagnozie Bazyla, został odizolowany oraz zostały mu przepisane leki podnoszące odporność. Według lekarza weterynarii prawdopodobieństwo, że także zachoruje jest bardzo wysokie.

Niestety.

ktualne oraz przyszłe koszty leczenia przerastają niestety moje możliwości finansowe. W tym momencie opłacone zostały wizyty za około 700 zł bez wliczania w to kosztów odrobaczenia, odpchlenia oraz pierwszych wizyt kontrolnych.

Koszt najbliższych wizyt Bazyla to w przybliżeniu 500zł. Nie wliczam w to leczenia drugiego kota oraz suplementów podnoszących odporność, wdrożenia odpowiedniego żywienia itp.

Proszę więc o każdą możliwą pomoc, aby Bazyl mógł kontynuować leczenie.

Bardzo dziękuje z góry za każdy gest