Łatka, Sunia dla, której zabrakło tarczy antykryzysowej
Łatka, Sunia dla, której zabrakło tarczy antykryzysowej
Nasi użytkownicy założyli 1 226 828 zrzutek i zebrali 1 350 013 706 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności14
-
Dziękuję z całego ❤️ za pomoc w zebraniu środków dla Łatki????????????????????????????????????Pieniążki, które uzbierałam, przeznaczymy na badania krwi, szczepienie a za resztę, która zostanie, Maciek kupi jedzonko dla Malutkiej. . Dziękuję jeszcze raz Kochani za wasze ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Kochani, zwracam się do Was z prośbą o pomoc dla Łatki, uratowanej przed paroma dniami Suni,
która miała zostać uśpiona tuż przed świętami. Opisywałam już tę historię, o tym, że umarł Jej pan
a rodzinka, która została i odziedziczyła mieszkanie, nie zamierza zająć się Łatkę.
Postanowili uśpić Ją czyli zabić, tak po prostu, żeby móc świętować i zasiąść do wielkanocnego stołu
bez Psa u boku albo pod stołem.Łatka ma 10 lat podobno, bo nic o Niej nie wiem, nie ma książeczki
zdrowia,najprawdopodobniej nikt nigdy nie zadbał o to żeby Ją zaszczepić, badać ,wysterylizować.
Rodziła często, zbyt często! Sądząc po tym jak wygląda...Rodzinka nic nie wie bo przecież to tylko Pies
a oni nie interesowali się Nią w przeciwieństwie do odziedziczonego mieszkania w którym obecnie
remont dobiega końca... Na to znalazł się czas i zainteresowanie, co innego Pies.. Dla Niej jest tylko
jedno: Śmierć albo schronisko! Udało się cudem Ją " przejąć " bo właśnie jechała do schroniska.
Myślę, że w dobie koronawirusa, mogliby odmówić przyjęcia Psa bo przecież nie była bezdomna więc
zapewne," ozdobiłaby" napotkane, pierwsze drzewo swoją obecnością... Pisałam w poście o rodzince,
jaka to jest religijna, wierząca itd. Chcieli bardzo w spokoju przeżyć minione święta Zmartwychwstania
w przeświadczeniu o tym, jak należycie wypełniają swoje chrześcijańskie obowiązki. Taka ich wiara,
szkoda słów i czasu na rozważanie o nich ale chciałam pokrótce, scharakteryzować Wam, ich.
Łatka obecnie mieszka u mojego kolego, Maćka. Niestety ne wiem czy zostanie na zawsze. Jest dom
dla Niej u Pana Rysia ale on póki co jest chory i musi nabrać sił, poza tym takie kolejne rozstania, nie
wpływają na Zwierzęta za dobrze...
Chciałabym aby Łatka została u Maćka ale nie mam na to wpływu, on w zasadzie też, bo mieszka z
mamą a ona nie bardzo chce, drugiego Psa.Łatka tęskni, piszczy, wyje w nocy, kocha niestety
tych, którzy nie zasługują na Jej miłość. Zwierzęta już tak mają, nie oceniają, nie rozliczają, są totalnie
bezinteresowne. Osobiście stwierdzam,że my ludzie nie dorastamy Im pod żadnym względem a w
hierarchii uczuć, ich wartości i wielkości,możemy schować się w najciemniejszy kąt albo może lepiej,
zapaść pod ziemię ze wstydu. A tak bardzo wydaje nam się, że możemy wartościować swoje życie,
twierdząc, że jesteśmy lepsi, tylko dlatego, że urodziliśmy się ludźmi i ktoś nam to wmówił...
Uważam, że to przeświadczenie jest naszym GRZECHEM PIERWORODNYM i w zasadzie tak jest bo
świadczy o naszej PYSZE! Ale wracając do sedna. Byliśmy z Łatką u weterynarza, żeby Ją zbadał,
zobaczył, ocenił Jej stan. Pan dr stwierdził, że na Jej zaniedbanie, które z pewnością było jest w całkiem
dobrej kondycji. Trzeba co prawda zrobić badania krwi aby ocenić Jej stan zdrowia, zająć się
zębami, które są zaniedbane, zaszczepić, wysterylizować i zrobić biopsję guza, który niemal wrasta w
żebro...Łudzimy się, że guz nie będzie złośliwą zmianą. Chciałabym również zaopatrzyć Maćka w
jedzenie, Łatka bardzo lubi puszki Doliny Noteci ale najbardziej gotowanego kurczaka. Póki co,
potrzebujemy pieniędzy bo niestety nie dysponujemy takimi kwotami.Ja nie zarabiam wiele, naprawdę
a mam pod swoją opieką swoje Zwierzęta, dokarmiam również bezdomne Koty, Ptaki. Ci, którzy mnie
znają często mówią:"ty, wszystko wydajesz na te Zwierzęta" i faktycznie tak jest, bo One są moim życiem,
całym światem. Maciek też nie opływa w luksusy, jest na rencie, mieszka w kawalerce razem z mamą,
która niestety poważnie choruje... Tak to już jest w życiu, że ci, którzy mają niewiele, mają wielkie
pokłady miłości, współczucia i chęci pomocy, która niestety nie idzie w parze z pieniędzmi. Będę
wdzięczna za każdą pomoc, jeśli zechcecie nas a w zasadzie Łatkę wspomóc w Jej drodze po lepsze
jutro i zdrowie..
Joanna Spryszńska
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
❤️
Czekamy...
Jutro sterylizujemy Łatkę, trzymajcie kciuki Kochani ✊
Dziękuję z całego serca ❤️
❤️