Nad ranem 24 czerwca grupa pijanych napastników dotkliwie pobiła naszego kolegę. Krzysiek był atakowany pięściami, kopany i wyzywany. Oprócz podbitego oka, siniaków i otarć, stracił 3 przednie zęby.

Zdjęcia lepiej niż opis pokazują całą brutalność tych ludzi. Uwaga - są drastyczne.

Zapewne dla nich to wszystko było tylko mignięciem podczas trwającego wieczoru. Czuli się silni w grupie, a alkohol wyzwolił trzymaną agresję. Nie spodobał im się wygląd Krzyśka. To już wystarczyło.

On jednak został z obrażeniami, których czas sam nie naprawi. Skutki są dla niego długofalowe - oszpecili go i utrudnili codzienne funkcjonowanie. Dla nich potencjalnie też. Jeśli zostaną znalezieni grozi im więzienie.

Krzysiek zawsze był osobą wesołą i przebojową. Jego pozytywna aura udzielała się ludziom w życiu prywatnym i w pracy.

Nigdy nie był agresywny i nie wywoływał bójek. Wręcz przeciwnie - zawsze służył pomocą, był otwarty na ludzi i akceptował ich takimi jakimi są.

Wiele osób kojarzy go jako barwną postać na mapie warszawskiej gastronomii. Od wielu lat pracuje jako barman. Zna się na tym, a swoją osobowością, oprócz zamówienia, był w stanie zaserwować ludziom uśmiech i dawkę dobrej energii.

Sytuacja ta zaskoczyła jego, znajomych i przyjaciół. Naprawa zębów to ogromny wydatek, na który nie był przygotowany. Krzyśkowi potrzebne będą prawdopodobnie dwa implanty oraz odbudowa.

Bardzo prosimy o pomoc finansową. Każda złotówka się liczy. Wspólnie możemy pomóc mu wrócić do normalności.

W przypadku posiadania informacji na temat agresorów prosimy o bezpośredni kontakt.

Stało się to na ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie.