Pomóż Mi wygrać ze Stwardnieniem Rozsianym ❤️❤️❤️
Pomóż Mi wygrać ze Stwardnieniem Rozsianym ❤️❤️❤️
Nasi użytkownicy założyli 1 227 060 zrzutek i zebrali 1 350 571 648 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witajcie Moje Anioły! ❤️❤️❤️
Mam na imię Kasia, nie Kaśka 😉
W lutym tego roku skończyłam 50 lat i wiem że, to już półwieku jak dane mi cieszyć się słońcem, porami roku, śpiewem ptaków i pięknem otaczającego nas zewsząd świata ale, wiem też że, jest to stanowczo za mało aby odchodzić...
TO NIE JEST ODPOWIEDNI MOMENT.
NIE WSZYSTKO JESZCZE ZROBIŁAM!
Do maja 2023r. Prowadziłam spokojne, skromne acz zupełnie poukładane życie pozbawione większych trosk...
Skupiałam się na pracy, obowiązkach domowych i całkowicie oddawałam się wychowaniu jednej z największych miłości mojego życia. Mojego syna Gracjana.
Ehh...
Dużo by pisać ale, prosząc Was o pomoc a przecież o to tutaj chodzi winna jestem napisać Wam o sobie nieco więcej.
Nigdy, nie należałam do osób wylewnych i ze wszystkim starałam się radzić sobie sama no ale, nie zawsze chcieć to móc.
Jak już wiecie na imię mam Kasia jestem szczęśliwą mamą i babcią, przez ponad 15 lat pracowałam i spełniałam się niosąc pomoc chorym i potrzebującym jako pracownica służby zdrowia. Niestety, nie zawsze było kolorowo 😞
Wiele lat temu poraz pierwszy podjęłam rękawice rzucone mi przez życie i uciekłam od przemocowego męża który, zgotował mi w domu piekło. Z dnia na dzień wytypowałam na podstawie zamkniętych oczu i palca na mapie miejsce do którego uciekłam aby zacząć życie od nowa...
Takim oto sposobem przyjechałam do Jelcza Laskowic. Do miejscowości która, po dziś dzień pozostaje moim domem. Domem który, zbudowałam na nowo na zgliszczach poprzedniego życia. To tutaj w dalszym ciągu poświęcałam się swojej pasji którą, zresztą do dziś pozostaje niesienie pomocy potrzebującym. To tutaj przyszedł na świat mój trzynastoletni syn Gracjan którego obecnie wychowuję sama a który, mimo młodego wieku jest dla mnie opoką w chwilach zwątpienia bo I takie bywają ale, o tym za chwilę.
Po moim pierwszym mężu którego Bóg powołał do siebie jedyne co mi pozostało to wspaniałe dzieci, oraz niestety długi które, ciągną się za mną od dłuższego już czasu 😞
Póki byłam w stanie spłacałam je ale, niestety nikt nie był w stanie przewidzieć tego co przyniesie ze sobą rok 2023...
Zaczęło się niewinnie, pogorszenie samopoczucia i wizyta u lekarza, po serii badań którym zostałam poddana usłyszałam diagnozę...
Stwardnienie rozsiane spowodowane porażeniem ośrodkowego układu nerwowego 😞
Diagnoza która, spadła na mnie niczym przysłowiowy grom z jasnego nieba.
Nie wiedziałam co począć, co dalej? Jak żyć? Przepłakałam wiele nocy drżąc ze strachu przed tym co nieuniknione. Moją głowę przeplatały wciąż pytania bez odpowiedzi. Tak, nawet ludzie silni potrafią się załamać.
Jak żyć?
Jak utrzymać siebie i syna?
Jak opłacić wynajmowane mieszkanie?
Komornik po mężu wciąż na koncie a ja sama...
Tak mi się wtedy wydawało.
Dziś wiem że, się myliłam. Myliłam się ogromnie! Mam wokół siebie moich Aniołów, dzieci, wnuki i przyjaciół oraz Was moi mili, mieszkańców Jelcza oraz Oławy za co z całego mojego serca bardzo bardzo Wam dziękuję ❤️❤️❤️❤️
Dziś poraz kolejny zwracam się do Was z prośbą o wsparcie. Każda najmniejsza złotówka, to spokój którego pomimo wszystko bardzo mi brak 😞
Niestety, nim zachorowałam nie pracowałam już na pełen etat z tego tytułu otrzymuję bardzo niski zasiłek chorobowy z Zusu a życie, mieszkanie i suplementacja przy chemioterapii jaką otrzymuję stanowczo przewyższają moje możliwości finansowe 😞
Czy zechcesz podać mi dłoń i pomoc stanąć na równe nogi?
Dziękuję!
Katarzyna❤️❤️❤️
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!