Wiele osób zna mnie osobiście lub kojarzy z portali prozwierzecych. Pamiętacie na pewno historię mojej ukochanej Luny, ktora adoptowalam pracując jako wolontariuszka w schronisku. Dn. 14.04.2022 przegraliśmy walkę z chorobą Cushinga. Ale dzięki Wam Luna mogła cieszyć się przez 8 miesięcy lepszym życiem. Został mi Lysodren. Gdyby ktoś potrzebował tego leku w związku z nietolerancja na Vetoryl to proszę śmiało pisać.

Do rzeczy!

Na "pokładzie" mam obecnie 9 kotów oraz 4 psy plus koty wolno żyjące. Każde z nich jest w większym lub mniejszym stopniu dotknięte przez jakąś chorobę, ale mimo to bez problemu radziłam sobie z ich utrzymaniem. Niestety to co teraz dzieje się w Polsce po prostu mnie przerasta. Karma, wizyty weterynaryjne. Wszystko podrożało! Mam jednak nadzieję, że sytuacja w końcu się ustabilizuje.

Zbieramy na zabezpieczenie kotów wolno zyjacych oraz polepszenie ich warunkow zycia. Potrzebna jest karma, preparaty na pasożyty wewnetrzene oraz zewnetrzne. Uwaga! Na tą chwile nasza gmina wstrzymala program bezplatnej sterylizacji bezdomnych zwierzat. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą pomoc.

Pozdrawiamy!

P.S. Grażyna Michalska wskszana na FV to moja mama!