Pomóż Mojemu Tacie WYGRAĆ walkę z nowotworem !
Pomóż Mojemu Tacie WYGRAĆ walkę z nowotworem !
Nasi użytkownicy założyli 1 228 310 zrzutek i zebrali 1 353 733 364 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mam na imię Sławek, mam 44 lata, kochaną żonę i dwójkę cudownych dzieci 5-letnią Zosię i 8-letniego Stasia. Kocham życie i ludzi. Nigdy nie przeszedłem obojętnie obok osoby potrzebującej pomocy. Pracując jako policjant miałem wielokrotnie okazję wykazać się empatią wobec drugiego człowieka.
W maju 2023 roku moje życie wywróciło się do góry nogami, zdiagnozowano bowiem u mnie nowotwór złośliwy żołądka, którego dzięki resekcji i chemioterapii udało się wówczas pokonać. Rokowania lekarzy były bardzo optymistyczne, a ja na tyle na ile to było możliwe powróciłem do normalnego życia, również do pełnienia służby w Policji. Byliśmy pewni, że wszystko, co najgorsze, zostało za nami. W czerwcu tego roku zaczęły mi doskwierać bóle brzucha i pojawiły się problemy z przyjmowaniem pokarmów. Ponownie trafiłem do szpitala, tym razem na operację przepukliny brzusznej. Bóle nie ustąpiły, a od maja do września straciłem na wadze ponad 25 kg. Podczas kolejnej wizyty w szpitalu okazało się, że nastąpiła wysoka niedrożność jelit, która miała zostać usunięta kolejną operacją… Nawet w najczarniejszych myślach nie spodziewałem się, że podczas rozmowy z chirurgiem tuż po zabiegu usłyszę, cyt. „jest wznowa, nowotwór powrócił i zajął całą jamę otrzewną a rokowania są niepomyślne”. Obecnie rozległość zmiany rakowej wyklucza radykalną operację usunięcia guzów. Ja nie godzę się na taki wyrok! Moje obecne leczenie polega na zastosowaniu immunoterapii połączonej z chemioterapią paliatywną, które kontynuuje w Zachodniopomorskim Centrum Onkologii w Szczecinie. Po konsultacji z ekspertami z dziedziny onkologii, aby zwiększyć swoje szanse na wyleczenie skorzystałem z badania tzw. analizy wrażliwości komórek nowotworowych, jest to badanie pozwalające wykryć komórki nowotworowe uwolnione przez guz i krążące w krwioobiegu (często opisywane jako płynna biopsja), nie jest to niestety badanie refundowane przez NFZ, a jego koszt wynosi 13.000 zł, który osobiście pokryłem - badanie jest przeprowadzane w laboratorium na terenie Niemiec.
Terapią, która w obecnej chwili wydaje się, że może dać najlepszy wynik jest przeprowadzany ze względów finansowych wyłącznie poza granicami Polski (brak refundacji ze strony NFZ) zabieg o nazwie „PIPAC” - dootrzewnowa chemioterapia podciśnieniowa aerozolem. Jest to zabieg dedykowany pacjentom cierpiącym na zaawansowanego raka żołądka, u których doszło do przerzutów choroby oraz zmian w jamie otrzewnowej. Pozwala on na zwolnienie rozwoju choroby i niejednokrotnie daje możliwość dalszego chirurgicznego lub onkologicznego leczenia. Wykonuje się go w klinikach znajdujących się na terenie m. in. Niemiec, Austrii bądź Izraela. Szacunkowy koszt jednorazowego zabiegu to około 24.000 euro, nie rzadko koniecznym staje się kilkukrotne jego powtórzenie – brak refundacji ze strony NFZ.
Przerzuty nowotworów do otrzewnej są określane w klasyfikacji zaawansowania nowotworów jako przerzuty odległe, zaś rokowanie jest z reguły niepomyślne. Średnie przeżycie w nieleczonych, zaawansowanych przypadkach wynosi około 6 miesięcy.
Jeśli terapia PIPAC pomoże, lekarze będą mogli wdrożyć procedurę HIPEC, tj. Dootrzewnową Chemioterapię Perfuzyjną w Hipertermii, polegającą na usunięciu zmian nowotworowych i płukaniu otrzewnej podgrzaną chemią. HIPEC jest dla mnie szansą nie tylko na wydłużenie życia ale i na CAŁKOWITE WYZDROWIENIE :). Są to zabiegi wykonywane już w kilku klinikach w Polsce i refundowane w większej części przez NFZ.
Szukając pomocy również w alternatywnych metodach, leczenia nawiązałem kontakt z Hyperthermie Zentrum Hannover, gdzie tydzień terapii został wyceniony na 4.000 euro, przy czym nie jest zapewniony nocleg ani wyżywienie.
W międzyczasie zostałem zarażony bakterią ESBL (+), która doprowadziła do stanu SEPSY, jednakże wdrożona antybiotykoterapia pozwoliła na obniżenie niekorzystnych parametrów i URATOWAŁA MI ŻYCIE.
Chciałbym dodać, że jako nastolatek straciłem mamę którą pokonał nowotwór, znam zatem ból tęsknoty, którego nie da się w żaden sposób ukoić… Nie chcę żeby moje dzieci przechodziły przez to samo - są one dla mnie ogromną siłą i motywacją. Chcę być przy nich kiedy będą dorastać, chcę cieszyć się z nimi z ich sukcesów i przytulać kiedy będzie im smutno. Chcę kibicować Stasiowi na meczach piłkarskich i obserwować, jak Zosia rozwija swoje pasje. Chcę razem z moją kochającą żoną Kasią być przy nich, kiedy będą nas najbardziej potrzebować….
Zrobię wszystko, co w mojej mocy aby żyć jak najdłużej… Nigdy nie myślałem, że będę kiedykolwiek zmuszony prosić o pomoc, niestety wycena mojego życia jest wyższa, niż moje możliwości finansowe, dlatego zwracam się do Was ludzi o dobrych sercach z wielką prośbą o wsparcie i pomoc….
Nadzieja na pokonanie choroby jest nadzieją na dalsze życie […]
Sławek
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!