Cześć!

postanowiliśmy razem z żoną przygotowac SZLACHETNĄ PACZKĘ, gdy szukaliśmy osoby której pomożemy trafilismy na historię p. Jadwigi. Zaintrygowało nas to, że w opisie potrzeb znalazło się drewno na opał, a w Krakowie od wrzesnia tego roku obowiązuje zakaz palenia paliwami stałymi.

Po kontakcie z wolontariuszką opiekującą sie p. Jadwigą okazało się, że w kamienicy w której ona mieszka nie ma ogrzewania miejskiego i jedynym źródłem ogrzewania jest piec. Nie miała możliwości skrozystania z dopłat do wymiany pieca ponieważ nie było ją na to stać oraz mieszkanie w którym mieszka nie nalezy do niej.

Długo szukaliśmy rozwiązania tej sytuacji ponieważ p. Jadwiga nie chciała się zgodzic na wymianę pieca bo bała się wysokich rachunków za gaz. Powiedziała, że woli dostać suche drewno i ma nadzieję, ze do niej kontrola nie przyjdzie (mandat za palenie w piecu może być wysokości od 500 do 5000zł ). Na to rozwiązanie my się nie zgadzalismy! Nie chcemy dopuścc by w ten sposób p. Jadwiga znalazła się w jeszcze gorszej sytuacji finansowej.

Znaleźliśmy rozwiązanie - energooszczędny grzejnikelektryczny (mobilny). Taki grzejnik będzie w stanie ogrzać mieszkanie p. Jadwigi przy relatywnie niskich kosztach energii.

Koszt takiego grzejnika to 2000 zł.

My zorganizujemy pozostałe niezbędne produkty z listy potrzeb (żywynosć, chemię itp), ale sami nie jestesmy w stanie sfinansowac grzejnika dlatego prosimy Was o pomoc.

Mamy czas do piątku! Finał SZLACHETNEJ PACZKI już najbliższy weekend!

Podarujmy p. Jadwidze trochę ciepła na święta i na całą zimę !

Ania i Piotrek

ps. jeśli się tak wydarzy, ze zbierzemy więcej niż potrzeba to całą "górkę" przekażemy p. Jadwidze - będzie miałą dzięki temu budżet na opłacenie rachunków :)

------

Pani Jadwiga (75 lat) to pogodna, otwarta na ludzi seniorka z ogromną wiedzą życiową. W młodości studiowała prawo oraz pobierała naukę gry na skrzypcach w szkole muzycznej, co zaowocowało wieloma koncertami w filharmonii. Przez większość swojego życia bardzo ciężko pracowała, lecz w wieku 50 lat w skutek wypadku uszkodziła kręgosłup, co zmusiło ją do przejścia na emeryturę. Mimo wszystko, podejmowała się wówczas prac dorywczych. Szczęście jednak nie sprzyjało Pani Jadwidze; kilka lat później pojawiły się poważne problemy ze wzrokiem, przestała widzieć na jedno oko. Stan zdrowia całkowicie wykluczył ją z życia zawodowego. Aktualnie jedynym dochodem seniorki jest emerytura, z której po odliczeniu kosztów utrzymania mieszkania oraz leków zostaje jej jedynie 382 zł.

Mimo złej sytuacji życiowej pani Jadwidze nie brakuje optymizmu, a uśmiech nie znika z jej twarzy. Bardzo ważny jest dla niej rozwój osobisty. W wolnych chwilach słucha muzyki, uczy się języka angielskiego oraz bierze udział w darmowych wydarzeniach kulturalnych, a także naukowych. Jest również stałym bywalcem biblioteki.