Mam na imię Marysia.

Mam 4 lata.

Odkąd skończyłam 1,5 roku zaczęły koślawić się moje kolanka.

Na początku problem dotyczył tylko nóżek, jednak niedawno okazało się, że jest to bardziej skomplikowane i dotyczy również miednicy i kręgosłupa oraz mięśni. Doktor ortopeda po wykonaniu zdjęcia RTG kręgosłupa stwierdził dwa skrzywienia w odcinku piersiowym i lędźwiowym z rotacją, krzywą miednicę, pozornie nierówne nóżki.

Profesjonalnie nazywa się to skolioza wczesnodziecięca.

Wszystko zaczyna się od słabych mięśni głębokich przez co trudno mi trzymać prawidłową postawę ciała, brzuszek wypinam do przodu, a kolanka nadal schodzą mi do środka. Codziennie bolą mnie kolana i plecy przez co nawet krótkie spacery sprawiają mi trudność. Nauka jazdy na rowerku też jest dużym wyzwaniem, ponieważ mam problemy z utrzymaniem równowagi. Te problemy z równowagą nieraz kończyły się zdartymi kolanami podczas zwykłego biegania, ponieważ potykam się o własne nóżki.

Od pewnego czasu robię z rodzicami w domu różne ćwiczenia na plecki i kolanka i uczęszczam na zajęcia z fizjoterapii.

Od tego czasu poprawiła się moja równowaga, jednak postawa mojego ciała się nie zmienia przez co rozwój skoliozy nie jest zatrzymany.

Pewien mądry pan fizjoterapeuta opowiedział rodzicom o możliwości leczenia mojej skoliozy przez metodę Vojty. Pozwala ona na stymulowanie układu nerwowego, a to z kolei umożliwia aktywizację mięśni, które leżą głęboko.

Tata znalazł turnus wakacyjny podczas, którego mogłabym ćwiczyć tą metodą z panią fizjoterapeutką 3-4 razy dziennie. Również rodzice będą mogli nauczyć się tej metody, aby później ćwiczyć ze mną w domu. To daje mi szansę na zatrzymanie szybkiego pogłębiania się skoliozy, nabranie większej sprawności i koordynacji oraz zmniejszenie bólu w plecach i kolankach.

To daje mi możliwość na szczęśliwsze dzieciństwo i zobaczenie mamy mniej zatroskanej.

Za każdą pomoc dziękujemy z serca.