Muffinke pewnie wielu z Was kojarzy. Jeśli nie to trochę streścimy 👉 Kotka została nam zgłoszona przez weterynarza. Przyniesiona tam przez karmicielkę - bez połowy uszek i noska. Nie mogliśmy zostawić jej bez pomocy. Pierwsze dni została w lecznicy, tam rozpoczęte zostało jej leczenie. Później kicia trafiła do Legnicy (7.11) gdzie zostały wykonane badania - krew, cytologia, choroby zakaźne. Następnie wyruszyła na koci szpital do Jeleniej Góry, w którym przebywa od 9 listopada. Tam przeszła operację, został pobrany wycinek do badania histopatologicznego. Codziennie otrzymuje leki. Nadszedł czas aby ją zabrać, już na dniach pojedzie do domu tymczasowego we Wrocławiu. I co dalej? Właśnie w tym celu powstała ta zrzutka. Dotychczasowe leczenie i szpital pokryjemy z poprzedniej zrzutki. Teraz jednak zbieramy na ELEKTROCHEMIOTERAPIE. Nie jest to tanie, ale to jedyna droga aby jej pomóc. Pierwsza seria będzie kosztować nas około 2 tysiące (elektrochemioterapia z operacją). Następnie po miesiącu musimy powtórzyć samą elektrochemioterapie - kolejne 800 zł. Bardzo prosimy o pomoc 🙏. Nie znamy jeszcze konkretnej daty pierwszego zabiegu, ale musimy do tego czasu uzbierać środki. Na pewno będzie to w pierwszej połowie grudnia. Prosimy chociaż o wpłatę symbolicznej złotówki.