Nazywamy się Drëszë, co w języku kaszubskim oznacza przyjaciele. Jesteśmy trójmiejską grupą przyjaciół ze środowiska muzyki folkowej, tradycyjnej, jazzowej i rockowej. Nasza muzyka to autorskie aranżacje kaszubskich pieśni tradycyjnych (pozyskanych m.in. z materiałów fonograficznych, starych śpiewników i badań terenowych) wykonywane z uszanowaniem i wiernym zachowaniem oryginalnej warstwy tekstowej oraz melodii. Każdy z naszej czwórki ma swój powód, by zmierzyć się z niełatwym tematem jakim jest zapomniana, kaszubska muzyka tradycyjna. Cieszymy się, że na naszych artystycznych ścieżkach udało nam się spotkać i razem "odczarowujemy" kaszubską muzykę, bo Kaszuby - ludzie, historia, kultura, przyroda są wyjątkowo bliskie naszemu sercu. I tak od prawie 3 lat poszukujemy i uwydatniamy to, co w tych melodiach i pieśniach najpiękniejsze i uniwersalne, nadając swojej muzyce jednocześnie ponadczasowego, nowego wyrazu. Tak, by nasza muzyka - choć w języku kaszubskim - mogła być dla wszystkich.

Nadszedł więc już najwyższy czas, by naszą muzykę nagrać, wydać w podstacji płyty długogrającej i tym samym puścić dalej w świat.

Do spełnienia naszego celu, a wręcz misji i marzenia jesteście nam potrzebni Wy :)

Asia i Hubert otrzymali w tym roku stypendium twórcze Marszałka Województwa Pomorskiego na nagranie materiału na naszą płytę. Nasza praca w studio ma się już ku końcowi, pozostają jeszcze dalsze mixy i mastering. Na te zadania prawdopodobnie wystarczy nam środków ze stypendium. Naszym wielkim celem jest jednak równoczesne wydanie tej płyty w formie fizycznej. Chcemy, by była ona nasza wizytówką. Na ten cel środków już nie posiadamy. Potrzebujemy Waszego wsparcia finansowego - zdjęcia, projekt okładki, druk, tłoczenie, wydanie płyty przez producenta i inne działania np. marketingowe to spore koszty, które minimalnie oszacowaliśmy właśnie na 6000 zł. Każda złotówka powyżej także się przyda i pozwoli nam np. na wybór lepszego druku, zwiększenie nakładu płyt czy pokrycie innych, nieprzewidzianych kosztów, które zawsze się pojawiają. A jeśli rzeczywiście kwota ponad zakładaną by była wystarczająca - może teledysk?...Ach te marzenia... ;)

Wspólnie sprawmy, by o kaszubskiej muzyce ludowej usłyszeli inni. By nie kojarzyła się tylko ze zespołami pieśni i tańca. Pomóżcie nam ocalić od zapomnienia stare melodie a także konkretne osoby - muzykantów i śpiewaczki. Niech te melodie i pieśni "przepuszczone" przez współczesnych nas - idą w świat i docierają nie tylko do Kaszubów, ale jak najdalej.

Wszystkim osobom, które nas wesprą serdecznie dziękujemy!!!

Joanna Gostkowska, Michał Mantaj, Jakub Klemensiewicz, Hubert Połoniewicz

...Jeszcze więcej o nas? Nie ma sprawy!

Zespół jest finalistą konkursu Nowa Tradycja 2022- Festiwalu Muzyki Folkowej Polskiego Radia , laureatem III nagrody na Przeglądzie Kultury Ludowej Pomorza EtnoSwołowo 2022, nagrodę w konkursie Cassubia Canat 2023 za „oryginalność, lekkość aranżacyjną, zabawę formą, świetne wykonawstwo, pomysłowość oraz głęboką świadomość wykorzystywanych tekstów” oraz nagrodę specjalną za "twórcze i artystyczne opracowanie pieśni z regionu" na XXV Metropolitalnym Festiwalu Piosenki Religijnej.

Rekomendacje i opinie o naszej muzyce ekspertów z naszego Regionu:

 „Muzyka w wykonaniu Joanny Gostkowskiej i zespołu Drëszë towarzyszy nam podczas różnych wydarzeń w Muzeum Kaszubskim w Kartuzach. Jest niezwykła, bo sięga do źródeł. Pokazuje nam prawdziwą duszę Regionu. Dostarcza nam mnóstwa wrażeń artystycznych, wzrusza i bawi.

Pani Joanna od lat gromadzi nagrania, zapisy nutowe tradycyjnych kaszubskich pieśni. Tę zapomnianą dziś stronę Regionu, która przez lata została modyfikowana i zmieniana, stara się pokazywać szerokiej publiczności. Jesteśmy Jej za to ogromnie wdzięczni. Wraz z czwórką utalentowanych przyjaciół zaprasza nas do świata kaszubskich pieśni tradycyjnych dając im nową odsłonę. Odczarowuje muzykę ludową, przywraca jej znaczenie i popularyzuje.

W imieniu własnym jak i Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach z całego serca za to dziękuję!

Barbara Kąkol”

"Drësze są nowim mùzycznym kaszëbsczim projechtã, jaczi wnôszô swiéżi pòzdrzatk na lëdową mùzykã. Mùzycë szukają nowëch farwów, brzëmieniów. Nawetkã òbczas kòncertu. Czëc je, co to mùzyczné drëszstwò mô jesz przed sobą przidką drogã, jaką szłë ju jiné karna, chòcle Bùbliczczi. Jich je leno troje, co dôwô mòżnoscë. Mòżnoscë delikatnégò, wnetkã kòlibiónkòwégò nóceniô – pò fùlné trzôskù barabónu a grzmieniô akòrdióna mùzykòwanié na wiejsczi zabawie. Spiéwôczka/zapòwiôdôczka je czarzélcką, jakô pewno stôwiô nótë a i zajimno òpòwiedzec pòtrafi ò kòżdi spiéwie, co je wôżné w całoscë dlô tëch, co kaszëbiznë nie znają. Kòżdi wnoszô cos òd se, chòcô głos Gòstkòwsczi mani, òchli, przëchłoscywô nôbarżi. Tak, że chòc ji sami téż bë człowiek słëchôł a słëchôł…"

Tomasz Fopke, „Drësze w robòce”. Z koncertu w Kartuzach”. Pomerania nr 6 (565), czerwiec 2022, s. 44-45. (fragm.)