POMÓŻCIE OZZYemu WYGRAĆ Z CHOROBĄ
POMÓŻCIE OZZYemu WYGRAĆ Z CHOROBĄ
Nasi użytkownicy założyli 1 227 179 zrzutek i zebrali 1 350 854 487 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Minął już prawie miesiąc od operacji , po ostatnich wynikach badan kontrolnych jesteśmy optymistami , oczywiście czy operacja się udała dowiemy się podczas USG za 2 miesiące ... Obserwując jednak Ozziego wydaje się że TAK :) Wszystkim wspierającym nas w tej walce o jego zdrowie raz jeszcze bardzo , bardzo dziękujemy . Na dzień dzisiejszy koszty leczenia , wizyt , leków , badan ,transportu wyniosły jak widać z poniżej załączonych rachunków .
Cześć tu Ozzy. Operację mam wyznaczona na 11.02.2023 zostało tylko 5 dni do końca zbiorki a brakuje jeszcze dużo pieniążków rodzice martwią się coraz bardziej ponieważ profesor wyjeżdża i nie można przełożyć zabiegu. Wyniki ostatnich badań nie są najlepsze jestem od 3 tyg na antybiotyku i lekach wspierających wątrobę żeby nie pogorszył się mój stan przed operacją , Tati bardzo to przeżywa nadal w sercu czuje ból po odejściu mojego starszego brata którego niestety nie poznałem. Max miał pomagać mnie wychowywać i wprowadzać w Psi Świat lecz niestety zdążyło się nieszczęście - zakażony kleszcz ….Max zachorował i odszedł. Kiedyś się z nim spotkam i będziemy razem biegać za tęczowym mostem ale mam nadzieje że jeszcze nie szybko….
Tati mi często opowiadał…. „ Max chorował przez ostatnie 4 lata na serduszko - non stop na lekach pod kontrolą weterynaryjną , stan jego był stabilny chociaż słabe serduszo i choroba immunologiczna stanowiły zagrożenie , w listopadzie 2021 ukąsił go kolejny (mieszkamy przy lesie ) podły kleszcz tym razem niestety zakażony, zachorował na babeszjozę. Ostatnie 4 dni zastrzyki i kroplówki , czuwaliśmy nad nim - już nie wstawał . Zbudziłem się ok. 24.00 Maxio podniósł się chciał żeby go wziąć na ręce ucieszyłem się pomyślałem , że nabiera sił podniosłem go i przytuliłem Maxio westchnął cichutko i jego serduszko przestało bić, odszedł na moich rękach , nigdy tego nie zapomnę , wyłem z bólu i tęsknoty - teraz po 2 latach nadal czuje ten ogromny ból i bezradność .Tej nocy której odszedł pochowaliśmy go na działce w strugach ulewnego deszczu to niebo płakało po odejściu naszego Kochanego Maxsika.
Czuliśmy pustkę w wokół nas i w naszych sercach odszedł od nas nasz przyjaciel który był z nami zawsze w naszych najlepszych latach życia. Te wyprawy nad morze , w góry , nocowanie w namiotach i nagle koniec zostaliśmy sami z naszym bólem i tęsknotą , to było nie do zniesienia. Wytrzymaliśmy kilka dni w tej pustce aż zamieszkał z nami Ozzy” .
Życie nabrało z powrotem sensu a teraz los chce odebrać nam naszego ukochanego Ozzika , nasz największy skarb bez którego ciężko wyobrazić sobie następny dzień, Ozzy jest wspaniały wesołym pieskiem uwielbia pływać (nie tylko w lecie) w tamtym roku wbiegł na lód w miejscu w którym płynęła rzeczka i wpadł do wody -10 stopni wiec mieliśmy obydwaj nieplanowane morsowanie . Ma jeszcze tyle do przeżycia , wiele do spsocenia , wąchania , poznania nowych przyjaciół . My nie możemy go stracić , nie wyobrażam sobie tego dramatu drugi raz . Nie zostało dużo czasu do zabiegu my ze swojej strony robimy wszystko co możemy …Termin operacji jest wyproszony nie możemy tego odwołać.
Proszę z całego serca pomóżcie ….uratujmy Ozzika
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Mam na imię OZZY tak jak mój słynny wujek Osbourne. Mam 2,5 roku a już wiele przeżyłem, jesienią 2021 wykryto u mnie kamień w przewodzie moczowym - miałem operacje , był tak umiejscowiony , że aby go wyjąć Pani Doktor Różańska musiała mnie wykastrować. Po zbadaniu składu kamienia okazało się , że mam poważniejszy problem (dlatego powstał ten kamień) tzw zespolenie wrotno- oboczne czyli wątroba nie pracuje jak należy i toksyny zatruwają mój organizm i będę musiał przejść jeszcze jeden ,tym razem bardziej poważny zabieg. Miałem mieć operację na początku 2022. Mój przypadek jest jednak tak skomplikowany że operacji zgodzili się podjąć w Klinice Uniwersyteckiej SGGW . Niestety niemal jednoczenie zachorował mój Tati - miał 3 operacje , niemal stracił wzrok i przez cały rok był na zwolnieniu , nie mógł pracować. Teraz mój stan zdrowia znacznie się pogorszył , miły Pan Doktor ( choć za nimi nie przepadam - wiecie jak to jest ) twierdzi że bez zabiegu niestety..... nie mam szans na dalsze normalne funkcjonowanie będę musiał .....odejść za tęczowy most .... Tati i Mami są bardzo zmartwieni mają mnóstwo problemów , nie mają pieniążków na zabieg i bieżące leczenie , specjalistyczna karma dużo ich kosztuje . Bardzo to przeżywają , nie mogę zostawić ich z tym samych z tymi problemami - dlatego poprosiłem moja starszą siostrę Julie żeby założyła w moim imieniu tą zrzutkę. Bardzo Proszę Was o Pomoc.
Tati zawsze twierdził że kibice i Westmaniacy zawsze się nawzajem wspierają i nigdy ze zostawiają swoich braci w potrzebie
Liczę na Was Ozzy
Operujemy ostatecznie w Klinice ELVET w Warszawie , oczywiście u prof. M Galantego , nie musimy na szczęście już badania TK powtarzać , USG i wszystkie badania krwi mamy aktualne , jutro wynik TSKŻ i konsultacja jakie jeszcze leczenie przez ten tydzień do operacji.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
ozzy juz po operacji jeszcze raz serdecznie wszystkim dziękujemy
dziękuje wszystkim z całego serca
Ozzy dziekuję wam wszystkim serdecznie
Leon Mimi Ricky dzięki
Od Leona i Mimi dla Ozzego