Wojtus ma 8 lat w styczniu 2020 roku zachorowal na nowotwor zwany ganglinoneuroblastoma 4-stopnia. Przeszedł chemioterapie która zakończyła się w sierpniu. Protokół Rapid Cojec mówi ze chemia byla bardzo ciężka i pozostawiła wiele powikłań. 20 listopada Wojtek przeszedl autoprzeszczep, ktory również nie obył się bez powikłań. Aktualnie Wojtus jest w domu, ale dwa razy w tygodniu musimy stawić się na kontrole w Olsztynie, gdyż wyniki nadal są słabe. Wczoraj okazało się, ze dodatkowo synek musi przejąć immunoterapię w Krakowie. (Immunoterapia polega na podawaniu przeciwciał anty-GD2, terapia daje duże szanse ze rak już nie wróci. Przeciwciała uderzają bezpośrednio w komórki neuroblastomy, zabijają nawet te najmniejsze). Do Krakowa prawdopodobnie będziemy musieli jechać minimum 5 razy, dodatkowo wizyty kontrolne w Olsztynie i drogie leki dla Wojtusia... Stawiają nas w sytuacji, ze żeby nasz synek mógł żyć, musimy prosić ludzi dobrej woli o pomoc.

Wierzymy, ze dzięki Wam Kochani Wojtuś wygra swoją walkę🙏❤️