Natsara, znaleziona w lesie jako dwumiesięczne szczenię. Bezbronne, samotne psie dziecię nie miało szans na przeżycie. Ile szczęścia w nieszczęściu, że znalazła je nasza gruzińska wolontariuszka Sofia, która maluszka nie mogła pozostawić na pewną śmierć. Zabrała kruszynkę do domu. Natsara była zdrowym i silnym szczeniakiem więc szybko nabrała na wadze i doszła do siebie. Od tamtego czasu czekała z wytęsknieniem na swojego człowieka, prawie półtora roku aż los się do niej uśmiechnął. W Polsce czeka na nią fantastyczna rodzina, do pełni szczęścia brakuje jedynie funduszy na pokrycie kosztów transportu tak aby Natsara mogła rozpocząć nowe lepsze życie u boku kochających ludzi.

Gruzja to piękny kraj, cudowny krajobraz, przepiękne widoki, wspaniali gościnni ludzie, doskonałe jedzenie i wyśmienite wino. Jednak wielu turystów powracających z Gruzji nie może podnieść się z przygnębiających widoków przeogromnej psiej bezdomności, jaką spotyka się na każdym kroku. Psy są wszędzie, na drogach, przy sklepach, na polach, głodne, schorowane, postrzelone, kulejące po potrąceniach, szukające turystów, którzy choć na moment przystaną, którzy nakarmią, którzy pochylą się, aby pogłaskać. Szacuje się, że na ulicach Gruzji w takich warunkach żyje ponad pół miliona psów, przy zaludnieniu 3,7 mln mieszkańców. Skala bezdomności więc jest porażająca. Nie ma systemowych rozwiązań, a nieliczne fundacje nie są w stanie zapanować nad niekontrolowanąrozrodczością. Nieliczni turyści są tak zdeterminowani, że na miejscu znajdują dom tymczasowy, opłacają utrzymanie i leczenie, a po okresie kwarantanny ściągają psiaka do siebie.

Dlatego tak ważna jest każda złotówka, która przybliża Natsarę do nowego życia. Prosimy, nie bądźcie obojętni na los suni, który daje jej jeszcze jedną szansę!