Jesteśmy grupą lokalnych mieszkańców poruszonych przez narastający u naszych drzwi kryzys humanitarny - uchodźcy z Syrii i Iraku, przede wszystkim dzieci, próbujący wydostać się do bezpiecznego świata coraz liczniej pojawiają się na Podhalu oraz po słowackiej stronie Tatr.

Spotykamy maleńkie dzieci, kobiety, osoby niepełnosprawne, w bardzo trudnej sytuacji życiowej, wędrujące w zimnie i deszczu, przez lasy i góry już od wielu tygodni. Wyziębieni, głodni, ranni, chorzy, a przede wszystkim wystraszeni i zmęczeni.

Zazwyczaj chcą lepszego życia nie dla siebie, a dla swoich dzieci. Uciekają przed wojną, biedą, beznadzieją. Ruszają na poniewierkę pełną niebezpieczeństw licząc na odrobinę szczęścia. Czy mamy prawo mieć o to do nich pretensje? Zwłaszcza my Polacy, górale którzy dobrze znamy gorzki smak emigracji. Po tym jak kolejne grupy wycieńczonych uchodźców pojawiły się z dziećmi u nas w górach postanowiliśmy się zorganizować. Musimy być gotowi do pomocy. Idzie zima, a ta niesie za sobą dodatkowe niebezpieczeństwa. Wiemy jak pomagać w sytuacjach ekstremalnych. Gromadzimy wszystko to, co może ratować zdrowie i życie ludzi, którzy wyruszyli na taką gehennę i będą potrzebowali pomocy. Musimy zgromadzić zapasy.

Uruchamiamy do tego zrzutkę i prosimy o wsparcie. Bądźcie z nami. Pomóż nam pomagać i nieść pomoc humanitarną uchodźcom w drodze i osobom w czasie oczekiwania na azyl. Zebrane środki przeznaczymy na zakup najpotrzebniejszych artykułow takich jak ciepłe ubrania i buty, żywność, środki higieniczne i leki oraz najpilniejsze wydatki umożliwiające działanie sieci pomocowej.