Mam na imię Jola i prowadzę azyl dla kotów Miłki

Link do strony na fb:

https://www.facebook.com/profile.php?id=100063469571300

Ta zrzutka została stworzona z myślą o dwóch maleńkich koteczkach, którymi się teraz opiekuje.

Dwa dni temu wieczorem zaczął się u nas śnieg i mróz. A one bardzo głośno płaczące wtulały się w drzwi garażu na obcym podwórku.

Zaniedbane, cierpiące i upokorzone.

Śmierdzące, oblepione swoimi odchodami i odchodami innych zwierząt po których chodziły, zarobaczone, niedożywione, z doopkami w tragicznym stanie, z dużym rozwolnieniem, zapchlone, obolałe. Były tak obolałe że płakały przy każdym braniu na ręce.

Mają na sobie masę odparzeń po pozlepianej odchodami sierści.

Są maleńkie jeden z nich waży 250g , drugi 300g. Mają ok.6-7 tyg.

Przyjechały ze wsi oddalonej kilka km od mojej. Gdzie mieszkały do tej pory? Smród i bród jaki miały na sobie kojarzy mi się z oborą - zapuszczoną, brudną i zaniedbaną. 

Bardzo Was proszę o wsparcie dla nich. Przed nimi trudna walka o życie.