Chyba ktoś się zorientował, że staram się wspierać ludzi "w drodze" ;).

Odezwał się dziś do mnie młody chłopak z Egiptu, Ali *, który od jakiegoś czasu przebywa w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu.

Część z Was doskonale wie, jakie warunki panują w SOCach, dla tych, którzy nie wiedzą ( lub wiedzieć nie chcą) - kilka słów wyjaśnienia.

Ośrodki strzeżone, to tak naprawdę więzienia, do których ludzie trafiają bez wyroku, nie wiadomo za co i nie wiadomo, na jak długo. Brakuje praktycznie wszystkiego - jedzenia, napojów, środków czystości...

Brak zapewnienia minimum socjalnego i prawidłowej opieki medycznej.

Pokoje ( a w zasadzie cele) są przepełnione, często umieszczani są w nich razem ludzie, którzy we własnych krajach nie mogli się porozumieć - co rodzi dodatkowe konflikty.

Jednym słowem - masakra.

Ali zapytał mnie, czy mógłbym mu wysłać trochę jedzenia i papierosy. Jako nałogowy palacz wiem, że czasami są one ważniejsze od jedzenia - nic tak nie pogłębia stresu spowodowanego zamknięciem i złym traktowaniem, jak brak uspokajającego "dymka".

Ali napisał mi także, że razem z nim w zamknięciu przebywa kilku jego przyjaciół, którzy mają podobne potrzeby.

Ja sam jestem w stanie przygotować niewielką paczkę dla Alego, nie dam jednak rady pomóc im wszystkim.

Stąd moja prośba o pomoc - NIECH ALI ZAPALI - i jego przyjaciele też.

Środki ze zrzutki zostaną przeznaczone na przygotowanie paczki/paczek dla Alego Ibrahima (ID:35) i jego przyjaciół przetrzymywanych w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu.

• Ali wyraził zgodę na publikację wizerunku oraz upublicznienie wiadomości prywatnych.