Adaś mając zaledwie 8 miesięcy po szczepieniu, zachorował na wirusowe zapalenie mózgu. W czasie pobytu w szpitalu dziecku podano lek, po którym nastąpiła zapaść. Konsekwencją tego stanu było zatrzymanie pracy serca i oddechu dziecka, paraliż całego ciała. Stan Adasia był krytyczny. Prawie miesiąc spędziliśmy w szpitalu walcząc o życie. Adaś już wtedy wykazał się determinacją i wielką wolą życia – dzięki temu jest wśród nas.

Obecnie Adam ma 24 lata  – cały czas jest radosnym i pogodnym człowiekiem. Dzięki wieloletnim, regularnym rehabilitacjom oraz własnej determinacji, Adam potrafi sam się przemieszczać, jeździć na rowerze, pływać.

Porozumiewa się za pomocą komunikacji wspomagającej i alternatywnej.

Nasze życie choć ciężkie nie jest jeszcze najgorsze. Są chwile radości i szczęścia.

W ostatnim czasie stało się wielkie nieszczęście, zepsuł się Adasiowy wózek, który służył przez 7 lat. Udało się go naprawić, ale uszkodzenie jest tak duże, że  wózek długo nie wytrzyma .

Dlatego też pierwszy raz zwracam się z gorącą prośbą o pomoc w zakupie wózka inwalidzkiego aby Adam nadal mógł żyć aktywnie. Bez wózka nie wyjdziemy z domu. Ten wózek to jego życie, to nasze życie, to nasza wolność i radość.