id: 7unynn

Powrót do marzeń - akordeon

Powrót do marzeń - akordeon

Nasi użytkownicy założyli 1 226 837 zrzutek i zebrali 1 350 034 560 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

bd0e30c5d27c552b.jpeg Z zawodu i zamiłowania fizjoterapeuta, terapeuta manualny i instruktor terapii manualnej, terapii stopy i terapii powięziowej. Na codzień prowadzę Centrum Fizjoterapii w Poznaniu. Przez całe dzieciństwo i większą część dorosłego życia akordeon towarzyszył mi w tych mega przyjemnych, doskonałych chwilach. W dzieciństwie w chwili zwątpienia, wycofania natomiast pozwalał ukryć się za sobą i przy pomocy dźwięku pomagał ukazać moją butną, tak głęboko ukrywaną naturę. Przez wypadek jaki doznałem i różne inne perturbacje życiowe nie mogłem dokończyć nauki w szkole muzycznej II stopnia i zmuszony byłem wybrać inny zawód - ciężkie to było w wieku 16 lat. Zdecydowałem, że będę fizjoterapeuta i nie żałuję. Jednak mój przyjaciel - akordeon - mimo, że nie mogłem z racji utraty biegłości lewej dłoni pozwolić sobie na dalszą edukację / rozwój muzyczny towarzyszył mi. Często w tajemnicy przed domownikami brałem instrument aby zadowolić swoje wnętrze- a może je uspokoić?


Tak było do 2020 roku. Kiedy pandemia w marcu 2020 zmusiła nas wszystkich do specyficznego działania, a restrykcje spowodowały, a raczej wymusiły zamknięcie wielu działów gospodarki, w początkowej fazie musiałem i ja zamknąć swój gabinet. Koszty utrzymania gabinetu, pracowników zmusiły mnie do podjęcia bardzo trudnej decyzji - sprzedaży ukochanego instrumentu. Aby przetrwać w tej pierwszej fazie wystopowania działalności sprzedałem akordeon - żeby ratować firmę. Nie będę opisywał tego dziwnego rytuału, który pamiętam jakby to było dziś, jak pakowałem instrument do kartonu i owijałem folią stretch i głaskałem futerał mówiąc - kiedyś się spotkamy.


Dziś mija ponad rok od tamtej sytuacji. Próbowałem zaspokoić się grą na keyboardzie - jest fajnie ale to nadal nie to. Ostatnio nawet złapałem się na sytuacji, gdzie siedząc z własną córką lewa ręka sama zaczęła pracować tak jak podczas niechowania i palce zaczęły wybijać charakterystyczny rytm walca.


Zatem kończąc tę historię - chcę odkupić swój instrument. Jeżeli ktoś z czytelników zechce wspomóc mnie w tej drodze będę bardzo wdzięczny. Jeżeli nawet na zrzutce nie uda się zebrać wspomnianej kwoty - i tak odkupię ten instrument choć potrwa to dłużej.


Jestem wszystkim tym, którzy czytając tę historię postanowią pomóc w zebraniu wspomnianej kwoty i jestem wdzięczny WSZYSTKIM, którzy w ogóle tu zajrzeli i przeczytali ten opis i historię.


Mam jednocześnie APEL

Jeżeli czytasz tę historię i pragniesz mi pomóc ale zastanawiasz się, czy określoną kwotę przekazać mojej osobie czy np. choremu dziecku, potrzebującemu człowiekowi bo brakuje mu na chleb - przelej pieniądz na inne konto, nie na moje. Ja chcę spełnić swoje marzenie, a może ktoś inny walczy o życie. Mam taki apel i prośbę - jeśli się zastanawiasz, po tym opisie wiesz co wybrać.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 6

 
Dane ukryte
100 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!