Pomóż mi ją uratować
Pomóż mi ją uratować
Nasi użytkownicy założyli 1 226 834 zrzutki i zebrali 1 350 023 605 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Moja ukochana koteczka, o niewdzięcznym imieniu Szatan (to tak na przekór, bo jest prawdziwym aniołkiem) wymaga bardzo kosztownej radioterapii w celu walki ze zmianą nowotworową, zlokalizowaną w lewej jamie nosowej.
Nie wybaczyłabym sobie gdybym nie spróbowała poprosić Państwa o pomoc, ponieważ sama wiele zawdzięczam tej małej, cudownej istotce. Zawsze dbałyśmy o siebie nawzajem i niesamowicie ją kocham...
Cały proces diagnozy zajął nam pół roku... Zaczęłam działać od razu, gdy pojawiły się objawy - w postaci częstych napadów kichania. Najpierw podejrzewano alergię, potem nieswoiste zapalenie limfocytarne, dopiero w styczniu br. (2024) tomografia wskazała na proces nowotworowy. Poprzednie, niestety nietrafne rozpoznania rownież były leczone, a jak wiadomo - na efekty trzeba czekać - te jednak mimo upływającego czasu nie przychodziły, więc szukaliśmy dalej.
Największą „zmyłką” była dla nas rinoskopia, podczas której został pobrany wycinek do badania histopatologicznego, a jego wynik nie wykazał nowotworu, tylko wspomniane wcześniej zapalenie limfocytarne. Ponad dwa miesiące próbowaliśmy uporać się z ów „zapaleniem” za pomocą sterydów…
Cała diagnostyka i dotychczasowe leczenie wyniosło mnie kilka tysięcy złotych.
15.01.2024 r. podczas wizyty u onkologa weterynaryjnego w końcu dowiedziałam się o tym, co należy zrobić, aby pomóc mojej kotce. Nadzieją jest radioterapia, która kosztuje 28 tysięcy złotych. Jedynym w Polsce ośrodkiem, który ją oferuje jest RTWet w Miedniewicach (https://radioterapiaweterynaryjna.pl). My jesteśmy ze Szczecina, dochodzą więc jeszcze koszta dojazdów, zakwaterowania… Nie jestem w stanie samodzielnie jej tego zapewnić. I pęka mi serce, wiedząc, że cierpi, choroba postępuje, a ja nie mogę pomóc.
Gdyby jeszcze był to chłonniak, to można by było liczyć na działanie chemii... Niestety na ten moment wszystko wskazuje na gruczolakoraka na którego nie ma innych, równie skutecznych sposobów jak radioterapia. Jesteśmy w trakcie oczekiwania na wynik kolejnej histopatologii, liczymy na to, że ta wskaże stopień zaawansowania i złośliwości nowotworu, o czym będę na bieżąco informować. Postanowiłam mimo wszystko już teraz prosić Państwa o pomoc, bo ogromną rolę w szansie na powrót do zdrowia odgrywa czas, a radioterapia tak czy siak jest najlepszym rozwiązaniem. Na ten moment nie wyobrażam sobie mojego życia bez niej. Tym bardziej, że wiem, iż jest możliwość by przy mnie została...
Zainteresowanym załączam linki do przykładowych publikacji na temat radioterapii w leczeniu onkologicznym zwierząt:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/31944168/
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/jvim.16098
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!