Ratujemy je, by żyły
Ratujemy je, by żyły
Nasi użytkownicy założyli 1 226 835 zrzutek i zebrali 1 350 024 453 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Jaką wartość ma życie zwykłych wiejskich mruczków?
Jaka jest cena za zdrowie, bezpieczeństwo, dom?
Dla nas są BEZCENNE, bo nikt z ludzi nie potrafi stworzyć niczego tak pięknego i doskonałego, jakim jest każde z nich!
A mimo to większość z nich nie ma nawet ułamka szansy na to, by dożyć dorosłości, a później żyć kolejne lata w spokoju i dobrostanie.
Nadal mnożą się w sposób niekontrolowany, a w wielu wiejskich gospodarstwach znaczą mniej niż nic.
Pewnie nikt nie robi takich statystyk, ale skala cierpienia kocich bezdomniaków jest ogromna, a przeżywalność kolejnych miotów jest minimalna.
Mają szansę te, w których ktoś dostrzegł żyjące, czujące, cierpiące istoty i pochylił się nad ich niedolą.
Od wielu lat drużyna zwierzolubnych pasjonatów skupionych wokół Gabinetu Weterynaryjnego BoliŁapka w Garbatce Letnisko walczy o zwierzaki, którym zabrakło ludzkiego wsparcia.
Aktualnie mamy na stanie 3 kociaki, przyjęte z trzech różnych miejsc i robimy wszystko, by ogarnąć je weterynaryjnie, a także znaleźć im bezpieczne i godne domy.
Stuart, Hesio i Elly zmagają się ze skutkami zaniedbań - są w trakcie serii odrobaczeń, bo mają licznych pasażerów na gapę (giardia, kokcydia i inne cuda), w pakiecie są też szczepienia, chipowanie, testy fiv/felv i kastracja najstarszego z tej brygady - Hesia.
W kolejce po pomoc czeka też rodzina Hesia bytująca na opuszczonej posesji - dwie dorosłe koteczki są pilnej kastracji, a młodzież (rodzeństwo Hesia) do rozpoznania, co trzeba będzie u nich ogarnąć. To dzikusy, więc działania pomocowe będą tym trudniejsze.
Gdy zdołamy uporać się z tą ekipą, zaraz pojawi się kolejna, bo skala bezdomności poraża :(
Zrzutkę ustawiamy na kwotę 2500, bo sami wiecie, jakie są koszty weterynaryjne.
Jeśli pojawi się jakikolwiek naddatek, puścimy go w następne kocie i psie biedy.
Będziemy Wam ogromnie wdzięczni za wsparcie, bo jest nam bardzo ciężko - nie mamy zaplecza fundacyjnego czy stowarzyszeniowego - jesteśmy prywatnymi osobami, które działają z własnych środków i na bardzo trudnym terenie.
Kto nas zna, ten wie, z czym przychodzi się nam mierzyć dla dobra bezdomniaków...
EDIT:
Do obróbki weterynaryjnej doszły dwie maleńkie panienki porzucone pod Stokrotką w Garbatce:
Stejsi (10tyg)
I Macza (7 tyg)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!