Pomoc uwięzionemu synowi
Pomoc uwięzionemu synowi
Nasi użytkownicy założyli 1 228 158 zrzutek i zebrali 1 353 167 464 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
https://vod.tvp.pl/informacje-i-publicystyka,205/magazyn-sledczy-anity-gargas-odcinki,275024/odcinek-249,S01E249,377946
Małgorzata Zbucka • 16.11.2022 11:05
To link do szczegółowego reportażu i najświeższych informacji o Przemku
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Jestem mamą Przemka, dwudziestodwuletniego kierowcy, który od grudnia zeszłego roku przebywa w białoruskim areszcie. Razem ze swoim zmiennikiem i ojcem jednocześnie odbywali kolejny rutynowy kurs ciężarówką na zlecenie pracodawcy. Na oblodzonej drodze, w trudnych warunkach pogodowych przy prędkości 13 km/h chcieli ominąć wypadek drogowy, który napotkali na swojej drodze, zachowując przy tym oczywiście wszelkie zasady ostrożności. W tym momencie z dużą prędkością wjechało w nich auto prowadzone przez niedoświadczoną, młodą kobietę ( prawo jazdy od 3 miesięcy). Na miejscu zginęły dwie osoby ze wspomnianego auta. Syn został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy i tu zaczyna się nasza podwójna tragedia. Spisano zeznania świadków, również naocznych jadących za nimi, wykonano ekspertyzy, odczyty tachografu i wszelkie potrzebne zabiegi. Panom kazano zaczekać na wyniki. Przebywali w ciężarówce cztery dni. W tym czasie pracodawca skontaktował się z polską konsul na Białorusi, która poleciła im wracać do Polski, gdyż z jej informacji wynika, że nie ma konieczności dalszego tam pozostania. Sama zorganizowała im podróż do granicy. Niestety w Brześciu okazało się, że syn jako kierowca i uczestnik wypadku nie może opuścić kraju, a do tego jest oskarżony próbę ucieczki. Dziś jesteśmy po licznych rozprawach w sądzie białoruskim, w wyniku których winna spowodowania wypadku zmieniła status na poszkodowaną (pomimo licznych zeznań i faktów obciążających ją), a mój syn pomimo twardych dowodów, ze świadka zdarzenia stał się sprawcą wypadku. Najgorszy jest fakt, że Przemek obecnie odsiaduje karę 6 lat więzienia za "nieumyślne spowodowanie wypadku i próbę ucieczki z Białorusi". Przez niechęć sądu Białorusi i błąd pani konsul mój syn stał się przestępcą. Ona sama następnego dnia została wydalona z Białorusi za nakłanianie do przestępstwa. Przez osiem miesięcy wyczerpaliśmy wszelkie oszczędności na obsługę prawną po obu stronach, polskiej i białoruskiej. Po co więc nam Wasze pieniądze? Po pierwsze musimy pokryć koszty wskazane przez poszkodowaną, a naszym zdaniem winną wypadkowi, gdyż jest to warunkiem zakończenia lawiny kosztownych spraw sądowych. Po drugie: chcemy dopełnić wszelkich warunków starania się o ekstradycje do Polski, takich jak: pokrycie kosztów ekspertyz, których było kilka, a ich koszty nie są nam jeszcze znane, opłacenie wszelkich żądań "poszkodowanej", opłacenie zadośćuczynienia dla matki ofiar wypadku. Nie wiemy z jakimi kosztami przyjdzie nam się zmierzyć, ale wszelkie sumy przekraczają nasz budżet.
Ja matka, widząc moje dziecko blade, z zapadniętymi oczami, z gorączką, wypowiadające z trudem słowa: "mamo, trzymam się tylko dzięki temu, że wiem, że jestem niewinny" proszę Was o pomoc. Z rozdartym sercem błagam Was o pomoc w wydostaniu mojego dziecka z sideł bezprawia!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Nie znam cię chłopaku, ale mocno trzymam kciuki za Ciebie
Bądź silny, nie poddawaj się, rodzice na pewno cię wyciągną z więzienia 💙
Dziękuję bardzo za wsparcie, niech dobro wróci!
Twoje miejsce jest w Polsce
Dziękuję bardzo za okazane wsparcie.
Wierzę w to że uda się odzyskać Państwu syna. Jestem z wami!
Skontaktujcie się z Ministrem Tchórzewskim z Siedlec, ma biuro poselskie przy Więzieniu. Ma kontakty na pewno na wschodzie... może coś jego brat podpowie który prowadzi wielką firmę transportową.
Proponuję poinformować sprawę dla reportera, rzecznika rządu i innych polityków z naszego regionu. Jest ich sporo, jest i Pani senator... powodzenia!
Może petycja do Prezydenta pomoże?
Trzeba próbować wszystkich możliwości...