Zbiórka na operacje i leczenie Arii - Suni, która nigdy nie miała łatwo
Zbiórka na operacje i leczenie Arii - Suni, która nigdy nie miała łatwo
Nasi użytkownicy założyli 1 227 079 zrzutek i zebrali 1 350 598 590 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zawsze marzyłam, by pomagać zwierzakom i tym sposobem do mojej chihuahuły najpierw dołączyła sunia Nela, a kilka miesięcy po niej znalazłam fundację "Chartom na Pomoc" i stałam się domem tymczasowym dla Arii (w domu zwana Hestią). Jej historia złapała mnie za serce.
Aria została przywieziona do Warszawy ze wsi. Człowiek, który się jej pozbywał, stwierdził, że jemu niepotrzebny jest pies z uszkodzoną łapą, bo przecież polować nie może (co jest w Polsce surowo zabronione, a tacy kłusownicy, jak ten, mają to w głębokim poważaniu) a nie wiadomo, czy na rodzenie szczeniąt się jeszcze nada (bo młode też miała, pewnie nie raz). Dodał również, że przecież taki pies nie ma po co żyć. Takie sytuacje są u nich na porządku dziennym. Stare, schorowane i zmaltretowane psy w najlepszym wypadku są wyrzucane na ulice. W najgorszym... mordowane.
Gdy Aria przekroczyła próg moich drzwi po raz pierwszy, byłam bardzo ostrożna, ale szybko się okazało, że ta psinka to największy przytulak, jakiego znam. Trzymała się mnie i była jak mój cień, zapewniając towarzystwo przy każdej drzemce. Niestety szybko okazało się, że psina była bita. Gdy kiedyś wyciągnęłam przy niej kij od szczotki, skuliła się i uciekła. Serce mi się łamało za każdym razem widząc jej wyraz pyska, gdy zwijałam długą smycz, łączyłam kij od mopa z jego dolną częścią czy rozwijałam gwałtownie kabel do laptopa.
Potem przyszedł czas na zoperowanie łapy po starym złamaniu, które źle się zrosło. Arii sprawiało ból chodzenie, a dalsza zła eksploatacja stawu nadgarstkowego mogła spowodować jego całkowite rozpadnięcie się. Pieniądze na bardzo kosztowną operacje zapewniła fundacja (łącznie około 7000 zł zebrane od darczyńców) I teraz dochodzimy do obecnej sytuacji. Niestety łapka się nie zrosła po kilku miesiącach od operacji, dodatkowo nie zgina się, a powinna. Po konsultacji z weterynarzem okazuje się, że jest potrzebna kolejna operacja by wprowadzić do kości preparat kościo zastępczy i wyzwolić ścięgna by sunia mogła znów biegać. Operacja została wyceniona na 1500 zł wraz z opieką i badaniami przed i po. Dodatkowo w procesie rekonwalescencji będzie potrzebna laseroterapia i magnetoterapia. Łącznie koszt wyniesie pewnie około 3000 zł. Ja jako studentka i właścicielka dwóch psów nie jestem w stanie pokryć takiej sumy z własnej kieszeni. Jeśli suma będzie mniejsza, reszta zostanie przekazana fundacjom bądź schroniskom.
W imieniu moim i Arii bardzo proszę o pomoc, by sunia znów mogła się cieszyć zabawą z innymi psami bez bólu i ryzyka, że łapa ponownie się złamie.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia.