Burcia-otwarte rany , gnijacy pyszczek .Walczymy ?
Burcia-otwarte rany , gnijacy pyszczek .Walczymy ?
Nasi użytkownicy założyli 1 226 834 zrzutki i zebrali 1 350 023 685 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
"Słuchaj kotu pani M. coś się dzieje. Chyba alergia, bo się drapie i ma coś z pyszczkiem".
Pozornie nic poważnego, prawda? Z bliska okazało się że "trochę drapie" oznacza otwarte, babrzące się rany na całej szyi, a "coś z pyszczkiem" to ogromne zmiany w całej jamie ustnej, górnej wargi właściwie już nie ma...
Na łapce też było "coś". Okazało się zbitą kulą sierści i odchodów, pod którą miesiącami rósł zdeformowany już pazur- kotka z powodu dziury w pysiu nie jest w stanie w pełni się czyścić .
Nie, to nie celowe zaniedbanie, noe zła wola- kot był kochany, tylko starsza pani nie była w stanie obejrzeć kota dokładnie, nie daje też rady karmić osobno kotki od reszty.
Niestety efekt jest taki, że zmiany są bardzo zaawansowane i bolesne.
Burcia mimo cierpienia jest cierpliwa i łagodna. Mruczy, daje się pielęgnować...
Przed nami walka o życie i zdrowie koteczki.
Dieta eliminacyjna, oczyszczanie i leczenie ran to jedno. Niestety rany i dziwne owrzodzenie w pyszczku to dużo poważniejsze zmartwienie- może to być choroba autoimmunologiczna lub... nowotwór .
Konieczne są specjalistyczne badania i prawdopodobnie długie i kosztowne leczenie.
Być może leki do końca życia.
To tylko mały, zwykłe kocie życie jakich tysiące, ale dla Burci- jedyne jakie ma. Ona walczy mimo bólu.
My też chcemy o nią zawalczyć.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!