Jestem Kurdem z Turcji, mieszkam we Wrocławiu ponad 20 lat. Urodziłem się na terenach dotknietych trzęsieniem ziemi. Obecna sytutacja ludzi mieszkających tam jest dramatyczna.

Mój wujek z całą rodziną mieszkający w Gaziantep stracił mieszkanie, które z wielkim trudem udało mu się kupić rok temu. Opuścili je w ostatniej chwili nie zabierajac nic ze sobą. Teraz razem z żoną i piątką dzieci zostali bez dachu nad głową.

Drugie zdarzenie, które miało miejsce dziś rano dotyczące mojego kuzyna, nakłoniło mnie dodatkowo do założenia tej zrzutki. Miejscowość z której pochodził kuzyn nie była dotknięta katastrofą, mieszkańcy chcąc pomóc uzbierali najpotrzebniejsze rzeczy. Mój kuzyn zgłosił się na ochotnika aby je przetransportować. Jechał on swoim samochodem i po drodze do Adany jego auto wpadło w wielką szczelinę powstałą podczas wstrząsów wtórnych. Zginął na miejscu. Zostawił żonę, 5-letniego syna i 7-letnią córkę.

Uzbierane pieniądze zostaną poddzielone porówno dla obu opisanych rodzin.

Chciałbym żeby chociaż nastepne tygodnie upłynęly im bez zmiartwień o pieniądze.

Załączam zdjęcie z dzisiejszego wypadku. Zdjęć zawalonego osiedla nie mam, rodzina nie moze zbiżać się do miejsca zdarzenia ponieważ dalej sa tam prowadzone czynności.