Leczenie Racuszka
Leczenie Racuszka
Nasi użytkownicy założyli 1 226 843 zrzutki i zebrali 1 350 053 924 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
-
2024.11.05
Aktualizacja
Racunio dobrze się trzyma, wygląda na zadowolonego, jednak aż tak pięknie w środku nie jest.
Wątroba - cały czas wspomagamy, chwilowo troszkę mniej, wiadomo, że wątroba ma zdolności regeneracji, więc mamy przestrzeń.
Nerki - ostatnio robiliśmy USG, ma cysty i zwapnienia a cały obraz nerek wskazuje na dysplazję w stopniu umiarkowanym/zaawansowanym. Ma wysokie ciśnienie (cały czas kontrolujemy i obniżamy), białkomocz i wysoki mocznik we krwi. Pomagamy lekami, nie wiem czy uda nam się wrócić do normy. Niestety nerki się nie regenerują, ale po operacji wróciły do siebie, więc może i teraz choć trochę uda nam się zjechać do normy?
Nóżki - tu jest coraz słabiej. Już 7 lat temu miał trochę zwyrodnień w kręgosłupie, myślę, że właśnie dają o sobie znać, mamy niedowłady, potykamy się, nóżki się rozjeżdżają i ciężko się podnieść. I wędrówki są krótkie i powolne. Racek dziaduje. Wiek nie pomaga. 13,5 roku.
Dlatego cały czas zbiórka jest otwarta.
Trzymajcie kciuki za włochacza
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Racuszek od ponad 2 lat, po przejściu anemii z autoagresji, zmagał się z problemami wątrobowymi, pół roku temu rozpoczęliśmy batalię z woreczkiem żółciowym, miał mukocele czyli śluzowe zapalenie woreczka. Na przełomie listopada/grudnia 2023 mocno skoczyły do góry parametry wątrobowe, nie dało się tego opanować, stan się na tyle pogorszył, że trzeba było zrobić pilnie operację usunięcia woreczka, jak się okazało, niestety już pękł, co spowodowało zapalenie otrzewnej i dodatkowe komplikacje. Stan Racuszka był słaby, po kilka godzin dziennie siedzieliśmy u weta na kroplówkach. Racek dostał mocnej anemii, konieczna była transfuzja krwi. Zostały bardzo obciążone nerki, ale zaczynają wracać do normy, jednak wątroba się pogorszyła. Weterynarze mówią, że tak jeszcze może się dziać przez jakiś czas. Na tę chwilę te dolegliwości powodują brak apetytu, Racuszek musi być żywiony specjalistycznymi jogurcikami co oczywiście kosztuje i to niemało. Dodatkowo codziennie jeździmy na kroplówki i zastrzyki. Mimo wielkiej życzliwości moich wetów, koszty wypaliły mi ogromną dziurę w kieszeni. Od zaostrzenia stanu 11/12.2023 do teraz leczenie Racuszka wyniosło prawie 6.500 zł. Powoli wychodzimy zdrowotnie z kryzysu, ale nie wiem ile jeszcze nas czeka i ile to będzie kosztować. Powoli przerasta mnie to finansowo, oczywiście nie poddam się, ale jest stres finansowy. Jeśli macie chęć wspomożenia Racuszka choćby małym grosikiem, będę Wam wdzięczna z całego serca <3
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!