Gustaw ❤

późnym wieczorem podczas powrotu z pracy, Maja zobaczyła małą istotkę na środku ulicy, ledwo dała radę zatrzymać auto. Kotek powolutku przeczłgał się ze środka drogi na pobocze, ciągnął za sobą jedną łapkę. Zatrzymał się na wołanie Mai i zaczął głośno płakać. Maja wzięła go na ręce, Gustaw bardzo się rozmruczał i wtulił w jej ręce. 

Maja zobaczyła paskudnie okaleczoną łapkę. Kiciuś został prawdopodobnie potracony przez inne auto, wymagał natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. 

Maja zabrała małe, wątłe ciałko Gustawa i zawiozła do gabinetu weterynaryjnego Luxvet ❤ gdzie został wstępnie zabezpieczony, rana została oczyszczona, dostał środki przeciwbólowe.

Okazało się za ranna na łapce nie jest nowa, w miejscu uszkodzenia łapki, zdążyły się zagnieździć larwy much 😔 Gustaw cierpiał niemiłosiernie. Nie dość, że była uszkodzona kość, ciałko pozbawione skóry, to jeszcze pasożyty zjadające go żywcem 😢

Rano KociŁapkowa Milka przewiozła Gustawa do Omnivetu ❤

Dr Michał Zdyb i dr Augustyn Blicharz w wielogodzinnej operacji zrobili wszystko co mogli, żeby uratować łapkę Gustawa ❤ Gdyby trafił wcześniej, gdyby ktoś się zatrzymał i udzielił mu pomocy, szanse byłyby o wiele większe... Z całych sił wierzymy, że uda się przywrócić krążenie i ocalić operowaną łapkę. Jeśli nie, łapką będzie musiała być amputowana.

Gustaw jest przemiziastym, ok. 12 tygodniowym kociakiem, całe życie przed nim. To człowiek jest odpowiedzialny za to co go spotkało i za to jaka teraz czeka go przyszłość. My zrobimy wszystko, żeby mu pomóc, żeby nie cierpiał.

Pomożesz nam?

Edit 13.09.2023

Mamy bardzo smutna wiadomość, niestety nie udało się uratować złamanej łapki Gustawa 😔

Gdyby wcześniej otrzymał pomoc, gdyby nie doszło do zagnieżdżenia się w ranie larw much, gdyby nie chodził kilka dni z otwartym złamaniem, ale to wszystko gdyby...

Niestety trafił pod opiekę doktorów zbyt późno, po zabiegu nie powróciło krążenie w łapce, konieczny był kolejny, natychmiastowy zabieg amputacji łapki, żeby nie doszło do zakażenia organizmu. 

Gustaw tuli się do człowieka, jakby chciał całym sobą podziękować za uwolnienie od cierpienia.

Walczymy o jego powrót do zdrowia, pomożesz nam?

4511,82 zł

Tyle mamy do zapłaty za leczenie bezdomnych kotów we wrześniu.

4511,82 zł to tylko koszty leczenia, do tego dochodzi jeszcze karma, conajmniej 10 puszek 400g dziennie (przy 20 kotach pod opieką), żwirek, podkłady, opłaty za płatne ogłoszenia adopcyjne.

Faktura dotyczy:

🐱 Gustaw - dwa zabiegi chirurgiczne łapki ze złamaniem otwartym, hospitalizacja;

🐱 Shaggy - diagnostyka i leczenie giardie, testy felv fiv;

🐱 Asia, Basia, Kacperek - kotki z Szydłowca - diagnostyka i leczenie giardie, testy felv fiv; panleukopenia, cystoisospora canis;

🐱 Susan, Gabrielle, Lynette, Carlos - kotki z ul. Wojska Polskiego - przegląd weterynaryjny, dwukrotne odrobaczenie.

Pomożesz nam zapłacić za ich leczenie?