Edit 05.11.2022 z ogromnym smutkiem musimy poinformować, że Misia odeszła. Infekcja, która toczyła się w jej organizmie doprowadziła do śmierci 😞 

Nie udało nam się jej pomoc w porę, za co bardzo przepraszamy 🙏

Trudno słowami opisać jak bardzo nam przykro 😢

Jeśli ktoś z naszych darczyńców chciałby otrzymać z powrotem wpłacone pieniądze na operacje, prosimy o kontakt na messengerze lub wiadomość mailową na [email protected] 

Pieniądze pozostawimy na koncie zrzutki do końca listopada. To, co zostanie przeznaczymy na pomoc innym zwierzakom. 

Czasem trafiają nam się sytuacje, w których chce się zapłakać nad psią i ludzką niedolą. I jedyną pociechą jest to, że tę psią możemy trochę polepszyć. 

Otrzymaliśmy zgłoszenie, że na Winiarach w jednym z domów znajduje się pies z ogromnym guzem. Kiedy pojechaliśmy na miejsce okazało się, że właściciel sam żyje z pomocy i nie ma ani możliwości finansowych ani życiowych kompetencji, by psa leczyć lub szukać dla niego pomocy. Dla niego to starszy pies i tak pewnie to musi wyglądać, ta okrutna starość. 

Ile razy słyszymy to samo od ludzkich lekarzy? „To już starość, nic nie poradzimy”. Mimo to suczka nie chodzi głodna, ma całkiem ładna sierść i zero pcheł. Widać, że intencjonalnie nikt jej krzywdy nie robi.

Zawieźliśmy ją do weterynarza, guz okazał się rozległą przepukliną, która może również uciskać na pęcherz. Na ten moment Misia jest na antybiotyku, ponieważ badania wykazały stan zapalny. Jak tylko trochę się ustabilizuje, czeka ją usunięcie tego wielkiego worka, który nosi pewnie od paru lat. 

Trzymajcie mocno kciuki 🤞, w jej wieku i w stanie tak rozległym taka operacja to duże ryzyko. 

Mamy jednak nadzieje, że pozwoli jej na życie w komforcie jeszcze przez kilka lat 🙏

Na ten moment nie znamy jeszcze całościowych kosztów, wszystko zależy od tego jak szybko uda się opanować stan zapalny, co pokaże się po jej otwarciu i jak szybko zacznie dochodzić do siebie. Mamy nadzieje, że będzie to kwota ostateczna, która przyjdzie nam zapłacić