Rybocyklib - lek, który zatrzyma moją chorobę
Rybocyklib - lek, który zatrzyma moją chorobę
Nasi użytkownicy założyli 1 226 837 zrzutek i zebrali 1 350 026 661 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dzień dobry, potrzebne są drogie leki które zatrzymają moją chorobę, abym mogła żyć i cieszyć się życiem.
Nazywam się Urszula Niedziałek, mam 45 lat. Po tragicznej śmierci mojego męża w 2018 roku samotnie wychowuję dwie nastoletnie córki: Karolinę lat 14 i Natalię, która ma lat 16. Moje doświadczenie z chorobą nowotworową zaczęło się w 2016 roku. W kwietniu wyczułam guzka na prawej piersi. Nie myślałam wówczas, że może to być nowotwór złośliwy.
Z natury jestem optymistką. Jednakże kiedy dowiedziałam się jaka jest diagnoza załamałam się, na szczęście na krótko. Zawsze bowiem kiedy dostaję złe informacje na temat stanu mojego zdrowia jestem zaskoczona, ponieważ nie myślę o przyszłości ze strachem, lecz z optymizmem. Moja natura szybko zwycięża, godzę się z trudnymi doświadczeniami i staję do walki z chorobą. W 2016 roku w lipcu, podczas operacji usunięto mi prawą pierś i zastosowano leczenie farmakologiczne. Prognozy były bardzo optymistyczne, łącznie z perspektywą całkowitego zatrzymania choroby.
W lutym 2018 roku, zaczęłam odczuwać lekki ból w kręgosłupie piersiowym. W sierpniu ból bardzo się nasilił. Niestety onkolog, pod którego opieką pozostawałam zlekceważył moje objawy. Jak się później okazało miałam przerzuty na kręgosłup. Ostatecznie w grudniu 2018 roku wylądowałam w szpitalu, mój kręgosłup był tak zaatakowany chorobą nowotworową, że groził mi paraliż. Musiałam przejść kolejną operację (tym razem bardzo poważną) ustabilizowania kręgosłupa piersiowego i szyjnego. Operacja udała się, jestem w miarę sprawna, chodzę, chociaż do tej pory mam problemy z kręgosłupem. Nowotwór zaczął się jednak rozprzestrzeniać na układ kostny.
Jedyną szansą powstrzymania choroby jest lek o nazwie Rybocyklib. Niestety, nie jest refundowany w Polsce. Dostępny tylko dla nielicznych szczęśliwców. Gdybym go otrzymała jest duża szansa na zatrzymanie mojej choroby. Pragnę żyć, moje dzieci dużo przeszły w ostatnim czasie, mają tylko mnie, jestem im potrzebna. Bardzo je kocham, nie chciałabym przedwcześnie się z nimi rozstawać. Będę bardzo wdzięczna za okazaną pomoc i wsparcie.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dziękuję za datek w kwocie 250 euro, przekazany z koła katolickich kobiet Św. Bonifacego w WiehlBielstein
Wspólnota Oblubieńcy Jezusa z Lublina
Pozdrawiam wspólnotę z Kielc i bardzo dziękuję
Przyjaciele Oblubieńca par. św. Józefa w Kielcach
Dziękuję wszystkim za wpłaty i wsparcie