Rokowania Małej są średnie ... być może zostanie z nami na zawsze, tak długo, jak pozwoli nowotwór noska ... A oto jej historia...

Mała została zabrana z ulicy przez przypadkową osobę, która wysterylizowała ją na bon ze schroniska a potem ... przeraziła się stanem koteczki ... i poprosiła naszą fundację o pomoc.

W początkowej fazie, gdy stan Małej wahał się między tym światem a Tęczowym Mostem umieściliśmy ją w szpitaliku ... wyniki badania krwi były złe, coś świszczało w kocich płucach a sierść roiła się od pasożytów.Zrobiliśmy badania na FiV, FelV (ujemne-zdrowa), ustabilizowaliśmy stan koteczki, płuca przestały świszczeć i tylko jedno nie daje nam spokoju ... obrzęknięty nosek, w którym także coś świszczy. Wykonane badania na posiew nie wskazują na żadną bakterię, która mogłaby się oprzeć podawanym do tej pory antybiotykom a RTG noska wskazuje na ubytki w kościach i pozwala przypuszczać, że być może rozwija się tam nowotwór ....

W tym stanie Mała nie może wrócić na ulicę ... być może zostanie z nami do końca.Póki co po szczepieniu opuściła płatny szpitalik i zamieszkała w naszym domu tymczasowym ... szykujemy się jeszcze na rinoskopię, by potwierdzić postawioną diagnozę ... takie badanie to kolejne, ogromne (rzędu kilkuset złotych )koszty dla naszej organizacji ... ale o tym potem, póki co musimy spłacić szpitalik i wykonane do tej pory badania...

Wierzymy, że z Waszą pomocą będzie to możliwe

Koteczka była leczona w klinice SkVet we Wrocławiu