Cztery kociaki proszą o wsparcie, dlatego kolejny raz zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Początkowo było ich 6, podobno zostały wyrzucone do piwnicy, skąd przegonili je pracownicy spółdzielni. Maluchy rozeszły się na Ratajach w Poznaniu. Osoba z bliskiego otoczenia fundacji zgłosiła się do nas, by pomóc w leczeniu kociaków. Udało się odłowić trzy kotki i jednego kocurka. Szara kotka została znaleziona pod maską samochodu… Niestety piąty maluch prawdopodobnie zginął pod kołami, a szóstego przestano widywać w tej okolicy. 

Cała czwórka jest już po pierwszej wizycie u weterynarza. Wszystkie mają koci katar, zaropiałe oczy. Jedna kotka ma gorączkę, druga uszkodzone oczko. Dzieciaki dostały antybiotyk, leki na wzmocnienie odporności i środki przeciwzapalne. Dostały preparat na pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne. Pasażerów na gapę były całe hordy: pchły, kleszcze, a w odchodach martwe pasożyty. Cały cykl będzie trzeba powtórzyć.  Otrzymały też krople do oczu i suplementy. 

Kotki mają około 3-4 miesięcy, zostaną zaszczepione (jak wyzdrowieją) i w przyszłości będą szukały domów. Póki co ten tydzień upłynie przy podawaniu zastrzyków, ale miejmy nadzieję, że kociaki szybko pokonają chorobę. Za jakiś czas czeka je kontrola. Na szczęście dobrze czują się w towarzystwie człowieka, dlatego liczymy, że uda się znaleźć im wspaniałe domy, jednak póki co prosimy Was o pomoc w uzbieraniu środków na ich leczenie.